'Daniel - imię męskie pochodzenia hebrajskiego: dani' el znaczyło 'Bóg osądził' [...] Spośród świętych chrześcijańskich o tym imieniu najbardziej znany jest św. Daniel Słupnik z Konstantynopola (409-493) [...] Według przekazów średniowiecznych na słupach spędził 33 lata i był - obok Szymona Słupnika - jednym z prekursorów ruchu ascetów stylitów (słupników).' (Jan Grzenia 'Nasze imiona', str. 78)
I z nieco innej strony.
http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/07-21c.php3
http://www.niedziela.pl/artykul/39678/nd/Kim-byl-Daniel
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=753
'Wtedy król wydał rozkaz, by sprowadzono Daniela i wrzucono do jaskini lwów. Król zwrócił się do Daniela i rzekł: «Twój Bóg, któremu tak wytrwale służysz, uratuje cię». 18 Przyniesiono kamień i zatoczono na otwór jaskini lwów. Król zapieczętował go swoją pieczęcią i pieczęcią swych możnowładców, aby nic nie uległo zmianie w sprawie Daniela. 19 Następnie król odszedł do swego pałacu i pościł przez noc, nie kazał wprowadzać do siebie nałożnic, a sen odszedł od niego. 20 Król wstał o świcie i udał się spiesznie do jaskini lwów. 21 Gdy był blisko jaskini, wołał do Daniela głosem pełnym bólu: «Danielu, sługo żyjącego Boga, czy Bóg, któremu służysz tak wytrwale, mógł cię wybawić od lwów?» 22 Wtedy Daniel odpowiedział królowi: «Królu, żyj wiecznie! 23 Mój Bóg posłał swego anioła i on zamknął paszczę lwom; nie wyrządziły mi one krzywdy, ponieważ On uznał mnie za niewinnego; a także wobec ciebie nie uczyniłem nic złego».
24 Uradował się z tego król i rozkazał wydobyć Daniela z jaskini lwów; nie znaleziono na nim żadnej rany, bo zaufał swemu Bogu. 25 Na rozkaz króla przyprowadzono mężów, którzy oskarżyli Daniela, i wrzucono do jaskini lwów ich samych, ich dzieci i żony. Nim jeszcze wpadli na dno jaskini, pochwyciły ich lwy i zmiażdżyły ich kości.'
-------------- [Dn 6, 17-25] ------------
[Gwoli wyjaśnienia - król trochę za późno skapnął się, że Daniela wrobili nieżyczliwi z dworu królewskiego z powodu zazdrości o stanowisko na dworze tegoż]
---------------
' - Wierzy pan, że każdy z nas ma swojego anioła stróża?
- Głęboko. Być może nie jest to wiara intencyjna, ale odnoszę wrażenie, że czuwa nade mną ktoś bardzo dobry.'
[wywiad Paweł Piotrowicz]
------------
Coś z tym wychodzeniem z paszczy lwa w jednym kawałku jest, zwłaszcza gdy posłuchać barwnych opowieści o topieniu się i skakaniu z 'Daniela i koni' :)