Daniel Radcliffe

Daniel Jacob Radcliffe

8,1
55 634 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Daniel Radcliffe

W końcowych częściach Harry'ego Pottera zagrał już całkiem przyzwoicie (zresztą
podobnie ogarnęła się Emma Watson, chociaż jej początki w HP były beznadziejne) - nie
ma jednak tego naturalnego talentu aktorskiego jak np. Haley Joel Osment, Dakota
Fanning czy Macaulay Culkin, którzy od najmłodszych lat grali niesamowicie -
początkowe role w wykonaniu Daniela były beznadziejne - ot, chłopak nauczył się
swojego tekstu na pamięć i powtarzał, nie okazując przy tym żadnych, nawet
najmniejszych emocji. Dwa pierwsze # HP właśnie tak wyglądały - grupka dzieciaków
krzycząca, biegająca i machająca różdżkami. Trzecia część wymagała już od niego
większego kunsztu aktorskiego i ze strachem szłam na ten film, bojąc się, że znowu
dostanę manieryczną i sztuczną papkę. Na szczęście od tego filmu Radcliffe i Watson,
podobnie jak pozostali aktorzy HP, zaczęli się ogarniać i w sumie z części na część było
coraz lepiej. Nie zmienia to jednak faktu, że właśnie przez te dwie pierwsze, słabsze w
jego wykonaniu, części HP utwierdzają mnie w przekonaniu, że DR to aktor wyuczony, a
nie naturalny. Nie miał na początku tego instynktu aktorskiego. Co nie zmienia faktu, że
# pokazuje się już z dużo lepszej strony, może się dalej rozwijać i pewnie zagra
jeszcze w wielu filmach - gorszych lub lepszych. Ośmielam się jednak twierdzić, że już
nigdy nie pozbędzie się łatki Harry'ego Pottera. Czekam, jak sobie poradzi w "Czarnej
kobiecie", ale z tego, co kojarzę w filmach i sztukach teatralnych, w których "grywał"
między kolejnymi częściami HP wypadał dobrze i zbierał przyzwoite recenzje, więc
powinien sobie poradzić.
Wracając jeszcze do aktorów HP to najmniej moim zdaniem rozwinął się Rupert Grint (w sumie przez wszystkie części tylko się krzywił) oraz aktorka grająca Ginny (nie pamiętam jej imienia ani nazwiska, ale w tej roli wypadła bardzo blado).

Monaco_filmweb

Mało już takich tematów na filmwebie? Nie można było tego wrzucić w formie posta do tematu już istniejącego, zamiast tworzyć pięćdziesiąt identycznych tematów?

snowdog

Mało. Widziałam dwa tematy, że jest beznadziejnym, marnym aktorzyną; jeden, że najlepszy z trójki aktorów grającej główne role i jeden nic nie mówiący: "Wow, to Harry Potter jest aktorem?". Dalej się nie wgłębiałam, bo nie widziałam potrzeby - ogólnie ludzie przeglądający tę stronę wchodzą na tematy, pojawiające się pod życiorysem aktora albo recenzją filmu - i w tym momencie nie pojawia się żaden temat o tym, że Radcliffe dal się zaszufladkować, a już na pewno nie o tym, że jest aktorem wyuczonym, a nie naturalnym. Także odpowiadam - mało jest takich tematów w akurat tym temacie (gdzieś widziałam dwa o tym, że dał się zaszufladkować, ale przy okazji zupełnie innego tematu - tam w ogóle nie było sensu otwierać tematu tylko i wyłącznie o Radcliffie) i nie, nie dało się wrzucić tego w formie posta do tematu już istniejącego, bo takiego tematu wśród najnowszych nie było. Nie będę się przekopywać nie wiadomo gdzie i tracić nie wiadomo ile czasu, żeby napisać swoją opinię o jednym aktorze. Przejrzałam te, które akurat ukazywały się pod tym tematem, nie znalazłam żadnego, pod którym dałoby się napisać taką opinię, więc otworzyłam nowy temat. Nie pięćdziesiąt, a jeden - to też warte podkreślenia.

Monaco_filmweb

No więc dowiedz się, że jakbyś jednak przejrzała wcześniejsze, to znalazłabyś mnóstwo podobnych tematów. Jak nie tematów, to postów w temacie, ale na ten temat też już rozmowa była.

snowdog

No więc dowiedz się, że nie tylko mnie, ale pewnie znakomitej większości użytkowników nie chce się przeglądać postów i tematów nie wiadomo z kiedy. Nawet jeśli ja przejrzę to i tak nikt tego nie przeczyta. A już na pewno, jeśli nie było takiego tematu tylko ktoś tam, gdzieś coś napisał na ten temat. Już na pewno wszyscy to znajdą. Ja wolę pisać na temat w każdym poście i nie zbaczać z niego, bo wtedy dopiero robi się większy bałagan niż jak ktoś założy sobie nowy temat - znakomity przykład: Ty i Twój post - zaśmieciłeś właśnie jeden z tematów. Pewnie robisz to nagminnie, a ja uważam, że lepiej założyć nowy temat, nawet jeśli miałby się powielać, niż pisać kompletnie co innego pod tematem o zupełnie czym innym. Jeśli nie masz do napisania niczego konstruktywnego do napisania na temat, który utworzyłam, to go nie zaśmiecaj, bo po co? Sam jesteś hipokrytą w tym momencie.
Zwłaszcza, że postów i tematów i tak nie można kasować, więc jest to znakomity przykład gadania po próżnicy, ot byle tylko coś
napisać, do kogoś się przyczepić, a że przy okazji zrobię bałagan, który tak mnie denerwuje? A co mi tam!

Monaco_filmweb

Dalej uważam, że nie ma sensu zakładanie kolejnego podobnego tematu.

snowdog

Napisałam, dlaczego tak zrobiłam.
Napisałam, że jakbym się nie starała to i tak nie mogłabym tego cofnąć.
Nie wiem, czy patrzyłeś, ale są dwa identyczne tematy (w odstępie zaledwie jednego od siebie) o tym, że Radcliffe jest marnym aktorzyną i po HP się skończy - może tam mógłbyś iść nawracać ludzi, miałoby to więcej racji typu niż w tym przypadku, kiedy podobnego tematu trzeba szukać, nie wiadomo pod jaką datą i nie wiadomo gdzie. Ja z reguły nie zakładam dużo tematów (założyłam ich coś ok. 5-ciu, więc wedlug mnie to nie jest dużo), więc nie szastam nimi na lewo i prawo. Tutaj taki wydał mi się potrzebny, żeby nie pisać w kółko o tym samym, w tematach, które tyczą się czegoś innego.
Dalej uważam, że nie ma sensu zaśmiecanie tematu, jeśli on już istnieje. :)

użytkownik usunięty
Monaco_filmweb

Snowdog, a co jesteś moderatorem tego forum i przez to, że Monaco założyła ten temat miałeś/aś więcej roboty? Bo w przeciwnym razie nie rozumiem po co nerwy? Przynajmniej napisała coś konstruktywnego, a nie w stylu "BITWA POSTACI Z POTTERA:D:D " Nie rozumiem czemu niektórzy mają taką "pianę na pysku" bez żadnego porządnego powodu. Wyluzuj.

Dziękuję. :)

Bo nie rozumiem zakładania oddzielnego tematu na każdą pojedynczą cechę aktora.

A właściwie chodziło mi głównie o to, że temat powstał w okresie, w którym pojawiały się podobne tematy, więc jak zobaczyłam kolejny, to już się lekko zirytowałam ;)
(p.s. a co Wam się teraz przypomniało? Już zdążyłam zapomnieć o tym temacie)

Monaco_filmweb

Wcale nie uważam, aby bycie 'wyuczonym' było jakąś wadą.

Może spójrz na to z tej strony: po 20 latach widzisz Radcliffa i powiedzmy Osmenta, ale nie znając ich poprzednich filmów oceniasz tylko najnowsze dokonania. I szczerze - jakie to ma znaczenie, że jak byli młodsi, to jeden grał lepiej, a drugi gorzej, skoro 'na starość' te proporcje są odwrotne? Chodzi mi o to, że w życiu jest tak, że nawet jeśli ktoś jest za młodu bardziej utalentowany, ale nie wykorzystuje tego, nie pracuje nad sobą, to może zostać prześcignięty w swojej dziedzinie przez kogoś, kto może tak wielkiego talentu od urodzenia nie miał, ale pracował nad nim systematycznie całe życie.

To tak jak z majątkiem - możesz urodzić się z kasą po rodzicach, a możesz samemu dorobić się kasy. Ten, co ma majątek na starcie, ma łatwiej, ale ten, co majątku nie ma, wcale nie jest spisany na bycie biednym przez całe życie... a ten, co się urodził bogaty, może majątek roztrwonić, jak będzie nim głupio zarządzał, i stanie się biedny.

Ponadto bardzo ciężko jest określić to, czym jest 'talent'. Tak naprawdę widząc kogoś na ekranie, to też nie zawsze mamy świadomość tego, co ta osoba przeszła wcześniej, zanim na duży ekran się dostała, a tym samym - co się na ten talent składa. W aktorstwie na pewno ważna jest otwartość - jeśli dziecko - młody aktor, wychowało się w domu, w którym było uczone raczej powściągliwości w okazywaniu emocji, a potem nagle próbuje swoich sił w aktorstwie, to na pewno jest mu trudniej, niż takiemu dziecku, które rodzice od maleńkości zachęcali do ekspresywności, udziału w konkursach np. recytatorskich itd. (chodzi mi o to, że udział w filmach to nie jedyne doświadczenie w występach przed publiką, jakie można zdobyć).

Ciężko tak naprawdę ocenić, ile w danym występie jest rzemieślniczego warsztatu, a ile naturalnych predyspozycji, nie znając backstory danej osoby... Wiek tutaj nie jest żadnym wyznacznikiem, bo każdy z nas ma za sobą różniste życiowe doświadczenia na swojej życiowej drodze.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones