Wydaje mi się, że popełnił błąd angażując się w aż pięć filmów o Potterze. Aktorem jest miernym, osobowością nijaką, nie ma ani talentu, ani charyzmy, podejrzewam, że nie umie się sam załatwić bez sztabu promotorów i piarowców, a fakt, że jest rozpoznawalny tylko dzięki jednej roli może grozić tym, że nigdy już się nie uwolni od twarzy Harrego Pottera przez co może mieć poważne kłopoty w otrzymaniu angażu do innego tematycznie filmu.
Nie, kolego, to ty nie potrafisz rozmawiać. Porównaj sobie inną rozmowę z użytkownikiem DarkLight - też się z nami nie zgadzał, a mimo to miło się z nim rozmawiało.
PS
Też planowałam to obejrzeć, dzięki za przypomnienie.
No, widzę że dyskusja się rozwinęła...
Tak jak ktoś już tu ostatnio powiedział, nie wszyscy mają czas siedzieć na forum 24 h(jak np.:Modrzew).
Tak do Twojej osobistej wiadomości Modrzewiu nie mam 16-u lat a 18, ponieważ konto mam już na filmwebie 2 lata, a co za tym idzie jestem przed maturą i uwierz że tekstów czytania ze zrozumieniem mam po dziurki w nosie , więc tego co piszesz nie nazwałabym szczytem trudności, a banalnością( czyli pisząc twoim językiem banał na banale przez banał napisany), uwierz, przerabiałam o wiele trudniejsze teksty i wychodziłam z nich bardzo dobrze ;).
No widzisz, tak pragnąłeś żywej dyskusji i doprowadziłeś do tego, że kłócisz się o zdrobnienia , błędy ortograficzne,a wiesz kto tak robi? Tylko ludzie którym brakuje argumentów.To bardzo popularne ;). Nie możesz nas przekrzyczeć, ponieważ wiesz że popełniasz więcej błędów logicznych niż wnosisz prawdziwego, zdrowego tekstu, więc wytykasz wszystko co tylko możesz pomijając sprawę, o której mówimy.
Wracając, Kochany Kolego, (pisząc tak okazuję szacunek do Ciebie - zauważ)
nie można mówić że Daniel zawsze będzie kiepskim aktorem aż do czasu kiedy to się nie zmieni. To błąd stylistyczny i logiczny, (bardzo znana zasada, kiedy powtarza się drugi raz "i" lub tym podobne, to wstawia się przecinek ;) ) i odbiera Ci cenny punkt na maturze ;)
Poza tym. Daniel jest początkującym aktorem.
To dlatego krytycy oceniają każdy, powtarzam każdy film.
Nie oceniają tak jak ty aktora z punktu jednego okresu twórczości, a z kilku. Zresztą jakbyś poczytał opinie krytyków, czyli ludzi którzy się na tym znają, to dowiedziałbyś się, że "Harry Potter" z części na część jest coraz lepszy i.... również gra aktorska pana Radcliffe'a się stopniowo zwiększa, ponieważ pobiera prywatne lekcje aktorstwa i zamierza się dostać na akademię aktorską, czyli zamierza być profesjonalnym aktorem, a nie jak większość aktorów np.:w Hollywood tylko udawać aktora.
Dam Tobie Kolego małą radę ;) zainteresuj się, poczytaj,pooglądaj, a potem wypowiadaj ;)
Dzięki Snowdog i Poshh oraz Pirateq, że broniłyście mnie, ponieważ nie miałam czasu być na forum i czytać nieskładnych wypowiedzi naszego Drogiego Kolegi Modrzewia.A nie lubię, jak ktoś mnie oskarża o coś czego nie robię lub mówi mi, że czegoś nie umiem kiedy niestety umiem xD Ot, takie mało stylistyczne, aczkolwiek zabawne zdanie mi wyszło ;) pozdrawiam ;)
Modrzewiu :) specjalni dla Ciebie postarałam się o tak wytykaną mi ostatnio interpunkcję oraz podzieliłam Ci teksty na akapity, żeby jednak udało Ci się przeczytać( i zrozumieć) moja wypowiedź. Pozdrawiam najmocniej ;)
Mam nadzieję, że ten fragment uda Ci się jeszcze przeczytać, zanim opuścisz jak to powiedziałeś " ten tonący okręt" ;)
Nie ma za co ;)
Jednego się uczepię - Daniel nie planuje dostać się na akademię aktorską, tylko pobiera lekcje, które na takich akademiach są, żeby móc konkurować w castingach z absolwentami ;) Tylko błagam Cię, nie każ mi szukać tego wywiadu, ostatnie przeszukiwanie strony oficjalnej w tym samym celu mnie wykończyło.
Poza tym, zapomniałam dodać do mojego poprzedniego posta: nie obchodzi mnie, czy Modrzew czuje się znudzony rozmową z nami. Nie jestem tu od zabawiania rozmową zaroumialców, którzy sugerują mi bezpodstawnie, że nie pisze do rzeczy. Z całym szacunkiem, Modrzew, ale tym już mnie wkurzyłeś.
Chciałam jeszcze odwzajemnić uścisk dłoni z kfiateQ_pirateQ (<--jak ja mam to przez przypadki odmienić? :D), bo ostatnim razem o tym zapomniałam.
<odwzajemnia uścisk>
haha:D
Modrzewie, jeśli to przeczytasz,a coś czuję, że mimo zakończenia przez Ciebie dyskusji, nieraz jeszcze tu wejdziesz, wiedz, że dałabym radę psychicznie NAPEWNO, tylko widzisz..ja odnoszę jednak wrażenie, że to zwykła wymówka, bo błędów nie znalazłeś wiele.
Wiem, jak piszę i jestem z tego zadowolona. Nigdy nie miałam problemów z językiem polskim,a to, że nie skupiasz się w ostatnich komentarzach na niczym innym, niż na próbie upominania mnie, jakie to błędy robię, które powstały na dodatek z mojej nieuwagi, jest ŚMIESZNE.
Bo widzisz.. każdy człowiek popełnia błędy,świadomie,czy nie..większe,czy mniejsze..
Bawi mnie, że u siebie widzisz możliwość wytłumaczenia pomyłki (późna pora),a innych bierzesz za 'nieuków'.
Więcej na ten temat dyskutować nie będę.
Nie udało Ci się sprawić, że poczułam się gorsza, głupsza od Ciebie ani słabsza psychicznie xD..
posh ja do Ciebie w żadnym razie pretensji nie mam:). Zaczęłas wytykać błędy, bo szanowny Pan Modrzew zaczął pierwszy.
snowdog,normalnie:) z kwiatkiem_piratkiem bez Q mozesz ;p
albo,najzwyczajniej, Kwiat jestem,miło mi:)
pan Modrzew po prostu sprawia, że moje nerwy często mnie zawodzą, ale staram się (!) być kulturalną w stosunku do niego ;]
ludzie ja pierdole!
wy sie klocice 4 dni o jakiegos gowniatego aktorzyne.
ile moglibyscie obejrzec przez t en czas filmow, albo zrobic innych rzeczy
zal mi was
chciałam sobie podyskutować a tu posty tak wielkie, że aż strach sie bać :)
jak byłam mała byłąm fanka i mam nawet autograf :)
ile jadu w tych wypowiedziach. Poshh uzbrój się w cierpliwość
vanadoo nie powiem,szczesciara z Ciebie:D
ja bym tam chciala autograf ktoregos z bohaterów;),a juz w szczegolności Alana Rickmana...:D
rozumiem,ze masz Dana?:P
pochwal sie,jak go zdobyłas,bom ciekawa:)
Byłas na premierze? Może akurat na ulicy spotkałas podczas wycieczki?
jesli masz ochotę,oczywiscie.
ehm to było tak:
kiedy byłam piękna i młoda (no i byłam rowniez szalona 13-nastką) napisałam list (ciekawe ile bykow narobilam)
z prosbą o autograf i po miesiącu przyszedl wraz ze zdjęciem i krotkim listem
z kolei po drugim miesiącu przyszedl kolejny?????????!!!!!!!!!!!! i tak oto podarowalam drugi przyjaciolce.
koniec :D
a potem milość do Daniela ulotniła się chociaz sympatie mam dalej
oo:) fajnie!
Słyszałam o tego typu korespondencjach w przypadku Johnny'ego Deppa:) Mam znajomą, która napisała list i tez dostała.
ja,jako iż mam niemiłosierną słabość do Deppa,tez chciałam autograf! a jakże!:)
Lecz zwątpiłam, że to prawdziwy.. To znaczy..
Właściwie nie ma się pewności,że to właśnie TEN, oryginalny, napisany ręką idola. Dlatego nie napisałam...
Wolę mieć pewność. Mam nadzieję, że kiedyś ją zdobędę.:)
Co do Twojej 'miłości' do Daniela,doskonale Cie rozumiem;p
Miałam zupełnie to samo,zauroczona byłam bardzo,ale po 3. części mi przeszło,haha;).
Sympatii,tak jak Ty, do niego jednakże nie straciłam:).
ale wiesz kiedy to było, 6 lat temu? 5?
juz sama nie wiem.
jak wszystkie małe dziewczynki przezywalam "miłość" do aktora
niesety autograf pisany odręcznie możesz zdobyc tylko wtedy gdy spotkasz tą osobę, te z wysyłki są nadrukowane.
Niesety jakby miał je podpisywać to robiłby by to cały dzien :(
No tak racja,hehe;p
Dlatego wolałabym oryginalny.
Wiem wiem,ja rozumiem. Przeciez u mnie było tak samo;)
Aż trudno uwierzyć, że tyle czasu już upłynęło..
Pamiętam jak byłam na Kamieniu Filozoficznym, na Komnacie..a tu już 7. część kręcą;)
powiem Wam, że gdyby nie film (Kamień filozoficzny) to pewnie nie przeczytałabym książek xD fart, że rodzice zabrali mnie wtedy do kina... :P
ja miałam 12 lat,prawie 13 jak rodzice kupili mi 'Kamień..' w prezencie,a to było jakos zaraz przed premierą filmu w Polszy:P
Zdązyłam jednak przeczytać książkę przed filmem..
Wniosek więc taki,że możliwe,iż gdyby nie film,także bym jej nie przeczytała,bo zechcialam ja w prezencie,kiedy miałam zamiar iść na film..i chciałam wiedzieć o co chodzi i o co tyle szumu;)
w sumie to zawsze lepiej taki, niż żaden:D
ja bym chciała kiedyś porozmawiać z Heleną Bonham Carter... ;P nie mogę się doczekać "Alicji..." Tima Burtona. Helena, Johnny i Tim - będzie bosko :P
Bardzo lubię wcielenia Heleny:P
w HP gra świetnie! Nie cierpię jej tam z całych sił. Drażni mnie jej gadka,mam ciary gdy słyszę jej śmiech..i o to chodzi w filmie,prawda? Żeby jej nie lubić,w końcu to bezwzględny śmierciożerca:D
Uwielbiam duet Burton - Depp! Widziałam wszystkie filmy z tym duetem,oprócz 'Gnijącej Panny Młodej',choć to właściwie animacja,gdzie Depp daje głos,ale zawsze to ich wspólny projekt:).
Kocham styl Burtona,więc nie mogę się doczekać Alicji tak jak Ty:D
..a że jeszcze Bohnam Carter tam będzie...:D
Ja uwielbiam Edwarda Nożycorękiego:P 'Gnijącą Pannę...' widziałam, ale z dubbingiem, więc niestety Deppa nie udało mi się usłyszeć;
Eda lubie,ale naj,naj to chyba Willy'ego Wonke z Fabryki czekolady:D Mimika Deppa jest powalajaca:D swietny, swietny!!
w 'Jeźdźcu bez głowy' tez mi sie podoba:) Jest przezabawny. Depp i Burton to najlepszy duet w branzy filmowej:) IMO.
Tak,lubi tez Helene. To jego, zapewne, ulubiona aktorka,a Depp to Jego ulubiony aktor - rozumieją się bardzo dobrze:)Czytałam o ich współpracy w biografii Johnny'ego. Mają podobny 'swiat',poglądy,obydwaj lubią rzeczy dziwne,odmienne,są outsiderami.
Co do Bohnam Carter..nie jestem pewna,ale czy ona nie jest czasem partnerką zyciowa Burtona? :)
No muszę przyznać, że Modrzew jednak w kilku sprawach miał rację albo przynajmniej w kilku sprawach podzielam jego zdanie, ale generalnie widać, że bardzo nie lubi Daniela i że niewiele o nim wie. O ile to ten modrzew co mi się wydaje, to już kiedyś z nim rozmawiałam na kilka tematów i dziwei się, że bardzo zmienił swój ton wypowiedzi, bo ja pamietam go jako bardzo kulturalnego rozmówce, tylko że wtedy miał chyba inny nick, Modrzew_Wielki chyba. Musze powiedzieć, że przeczytałam waszą rozmowę i ja też uważam, że Daniel rozwinął się w swojej roli bardzo.
A co do Deppa i Heleny to świetnie pasowali mi zawsze na parę a Helena wyszła za Tima Burtona ;]
Zimny Kaloryfer, (fajny nick swoją drogą) nam właśnie głównie o ton wypowiedzi chodziło. Nikt tu nie zabrania mieć zdania odmiennego niż my, ale trzeba je umieć kulturalnie uargumentować.
Ludzie, ja też lubię Deppa i w ogóle, ale przypominam, że to jest forum o Danielu :/ Umówcie się na jakieś konkretne forum o wyżej wymienionych, a nie piszcie tutaj nie na temat.
ok snowdog bez nerwów przecie!:P
Trochę nam z tematu zeszło przez przypadek,dlatego dyskusja się zakończyła.:)
Pozdrawiam Cię.
Ale ja jestem spokojna ;) Po prostu to już drugi temat, w którym dyskusja rozwinęła się w całkiem innym kierunku. Wybaczcie, jeśli moja wypowiedź wyglądała trochę "agresywnie" ;)
zgadzamk sie, tragedia!
Byłaby to komedia, gdyby było na mniejszą skalę, ale porównując talent i zarobki
Raddcliffe-Bonaszewski, Radziwilowicz...
no comments
Cichawo bo jeśli ktoś chce wyrazić swoje zdanie na główny temat to musi przebrnąć przez dłuuuugą dyskusję która się wywiązała i dłuugie komentarze ;]
Skoro wg Ciebie "jest miernym aktorem, nijaką osobowością, nie ma ani talentu, ani charyzmy i nie potrafi się sam załatwić" to dlaczego uważasz że angaż w HP był błędem? Idąc za Twoim tokiem rozumowań powinieneś to ująć jako "trafiło się ślepej kurze jajko" bo jak takie ZERO może w ogóle zagrać w jakimkolwiek filmie? Zero, które rzecz jasna "szanujesz"...
Także uważam że Daniel Radcliffe jest nijakim aktorem, ale nie jest to dla mnie powód do grubiaństwa, impertynencji i arogancji względem innych.
Ani mnie on grzeje, ani ziębi. Ma szczęście i ma też klasę skoro nie splamił sobie jeszcze imienia żadnymi incydentami... Wyluzuj, człowieku, ktoś musiał zagrać tę postać, Daniel był podobny z wyglądu to go wzięli...
Pozdrawiam
Mi Daniel jest absolutnie obojętny. Nic do niego nie mam. Nie jest zły, ale nie uważam Go też za dobrego aktora. I nie wmawiajcie mi jakichś Jego filmów itd., bo swojego zdania, jak na razie, nie zmienię. Zgadzam się, że prawdopodobnie już zawsze będzie Harrym Potterem. Co do angażu, myślę że może być różnie. Jedni nie będą Go chcieli, bo będzie się kojarzył z Harrym, drudzy będą go chcieli, bo to wręcz gwarantowana sława.
Chciałam tylko wtrącić, że autor wątku naprawdę wypowiada się kulturalnie i logicznie. Po co Wy się Go tak czepiacie? Jakby napisał nielogiczne zdanie "DanieleQ <3 jest bo$$Q!" to wszystko byłoby ok. Wtedy nikt nie napisałby z wyrzutami "Jak śmiesz mówić, że jest boski, skoro nie podajesz argumentów?!". Kochani, nie oszukujmy się... założyciel wątku jest "be", bo po prostu nie lubi aktora, którego Wy cenicie ;) Facet ma prawo nie szanować gry aktorskiej Daniela, co nie oznacza, że nie szanuje go jako człowieka. Tak po prostu jest i nie ma co na ten temat dalej dywagować.
I mam jedno wielkie zastrzeżenie co do Pani poshh. Droga Koleżanko, dlaczego odpowiadasz autorowi w poniżający sposób, jakby był nienormalny i napisał sam bełkot, podczas kiedy on właśnie uzasadnił swoje zdanie, a Ty nie potrafisz napisać sensownego posta? Wybacz, ale Twoja wypowiedź nic nie wniosła do dyskusji...
Uważam, że jeżeli autor wątku piszę kulturalnie, w miarę poprawnie, nie obrażając Was, jako fanów (co jest rzadkie na filmwebie!) i chce jedynie wypowiedzieć się o aktorze, którego nie lubi, to wszystko jest w porządku! Pamiętajcie, każdy ma swój gust, a ten Pan bardzo jasno i kulturalnie przedstawił swoje poglądy. Powinniśmy szanować tu takich.
Aby nie być taką jednostronną, chciałabym podkreślić, że nie spodobało mi się stwierdzenie autora, że Daniel prawdopodobnie nie potrafi się samodzielnie załatwić. To przesada. Było to niepotrzebne.
I na mnie pewnie wkrótce też spadną gromy. Trudno. Za prawdę często się płaci ;) Pozdrawiam wszystkich.
Mam nadzieję, że mój post nie wydaje się jakiś agresywny, bo nie taki był cel ;) Szanuję również Was, fanów Daniela! Po prostu chodzi mi o to, że autor wątku nie czepia się Was, tak jak Wy Jego ;) a po co to wszystko?...
Posh, miałam na myśli Twoją pierwszą odp. w tym temacie.
Pozdrawiam
odpowiedziałam tak, ponieważ zdenerwował mnie tekst o załatwianiu się. Pierwsza moja myśl "kolejny, który się nudzi i prowokuje". Dopiero w dalszej części naszej dyskusji, przekonałam się, że Modrzew ma jednak coś do powiedzenia. :)
To może ja odpowiem.
"Aby nie być taką jednostronną, chciałabym podkreślić, że nie spodobało mi się stwierdzenie autora, że Daniel prawdopodobnie nie potrafi się samodzielnie załatwić. To przesada. Było to niepotrzebne. "
Czepiałam się dokładnie tego samego, co można zauważyć w kilku wypowiedziach.
"Kochani, nie oszukujmy się... założyciel wątku jest "be", bo po prostu nie lubi aktora, którego Wy cenicie "
Skądże znowu. Jak już pisałam wcześniej, ma prawo go nie lubić, tylko swoje zdanie powinien wyrażać kulturalnie (chodziło mi głównie o zdanie powyżej). Również wcześniej wspomniałam, że była tu rozmowa z innym, którego Daniel szczególnie nie zachwycił, ale był cały czas w porządku wobec innych (Daniela włączając), do tego jasno dał do zrozumienia, że oczekuje kulturalnej rozmowy i konkretnych argumentów. I miło się z nim rozmawiało.
I nie widzę powodu, żeby spadły na Ciebie gromy, skoro nikogo tutaj nie obraziłaś.
"I nie wmawiajcie mi jakichś Jego filmów itd., bo swojego zdania, jak na razie, nie zmienię."
nie zmienisz, bo nie dasz sobie 'wmówić' innych, ciekawszych wersji tego aktora.
"Chciałam tylko wtrącić, że autor wątku naprawdę wypowiada się kulturalnie i logicznie."
logicznie? nie będę zaprzeczać, choć nie raz sam się zamieszał w swoich wypowiedziach. kulturalnie? chyba żartujesz.
cytat założyciela na samym początku rozmowy: "podejrzewam, że nie umie się sam załatwić bez sztabu promotorów i piarowców". Brawo!
"Kochani, nie oszukujmy się... założyciel wątku jest "be", bo po prostu nie lubi aktora, którego Wy cenicie ;) "
jest "be", bo po prostu bezpodstawnie obraża aktora, w bardzo nieprzyjemny i niekulturalny sposób. (patrz wyżej)
"I mam jedno wielkie zastrzeżenie co do Pani poshh. Droga Koleżanko, dlaczego odpowiadasz autorowi w poniżający sposób, jakby był nienormalny i napisał sam bełkot, podczas kiedy on właśnie uzasadnił swoje zdanie, a Ty nie potrafisz napisać sensownego posta? Wybacz, ale Twoja wypowiedź nic nie wniosła do dyskusji... "
Takich jak on jest na tym forum mnóstwo. A ja przyjęłam taktykę 'atakiem na atak', ponieważ z takimi osobami inaczej nie da się dogadać. Sam masz przykład pod nosem. (wyjątek -DarkLight) Absolutnie pan Modrzew nie daje się przekonać! Ba... o ile dobrze pamiętam obraził Arwenę, zarzucając jej, że nie myśli logicznie i nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Kolejny raz bezpodstawnie! Ja nie zauważyłam u Arweny żadnych odchyleń, wymienionych przez pana M.
moja wypowiedź nie wniosła nic do dyskusji? a to dziwne... na każde zdanie napisane przez Modrzewia odpowiedziałam, myślę że zrozumiałym, logicznym językiem. On podobnie. Nie dogadaliśmy się, bo pan Modrzew automatycznie, pisząc pierwszego posta, zamknął się na wszelkie argumenty, podsuwane przez koleżanki Snowdog, Kfiatka Piratka i Arweny. Tak jak wspomniałam - pisałam do Modrzewia tak, jak on pisał do nas wszystkich. On się (nie wiedzieć czemu) wywyższał, więc chciałam zwyczajnie zniżyć go do naszego, o jakże słabego poziomu!
Dziwi mnie również to, że moje posty są według Ciebie bezsensowne. Odniosłam wrażenie, że jesteś inteligentą osobą, więc powinnaś zrozumieć sens moich wypowiedzi.
Cytat Snowdog: "(...) Porównaj sobie inną rozmowę z użytkownikiem DarkLight - też się z nami nie zgadzał, a mimo to miło się z nim rozmawiało. "
szkoda, że nie można tego powiedzieć o Modrzewiu.
"I nie widzę powodu, żeby spadły na Ciebie gromy, skoro nikogo tutaj nie obraziłaś. "
Ja poczułam się niemal obrażona :) Ale w tej chwili to i tak nieważne.
To co teraz napisałam to nie grom, a jedynie zwyczajnia(jak zwykle długaśnia) odpowiedź ;)
Pozdrawiam również.
Nie kłóćmy się już w tym wątku, szkoda czasu i nerwów ;)
nie na temat: poshh, jutro leci Annie Hall ;) Chyba nawet w tym temacie polecałaś, może chcesz obejrzeć jeszcze raz. Obejrzę z ciekawości, jeszcze nie widziałam.
Poshh, osoba o nicku googaify miała na myśli twój PIERWSZY napisany post pod tematem. Nie chodziło o wszystkie twoje wypowiedzi. Czytaj ze zrozumieniem. Nie piszę tego złośliwie. Stwierdzam też, że Modrzew ma najwięcej racji. Wy wogóle nie przyjmujecie ŻĄDNEJ krytyki na temat Radcliffa. Uważacie, że jest piękny, wspaniały, boski...
To wy zachowujecie się jak szalone 13-latki, wdając się w głupie sprzeczki. Pierwsze zaczęłyście tą całą kłótnie, a można to było przyjąć ze spokojem. Opanowanie to cecha dojrzałości, wy jej nie macie... niestety.
Tyle ode mnie:)
zarówno ja jak i googaify sprostowałyśmy nasze posty. Czytaj ze zrozumieniem.
"Posh, miałam na myśli Twoją pierwszą odp. w tym temacie. "
"odpowiedziałam tak, ponieważ zdenerwował mnie tekst o załatwianiu się. Pierwsza moja myśl "kolejny, który się nudzi i prowokuje". Dopiero w dalszej części naszej dyskusji, przekonałam się, że Modrzew ma jednak coś do powiedzenia. :) "
To nie tyle problem czytania ze zrozumieniem, co dziwna kolejność ułożenia postów, przeczytałem twoją ostatnią wypowiedź z godziny podajże 19:44, dopiero, kiedy cofnąłem się do tyłu zauważyłem twój post pisany o około 20:00. Nie zwróciłem uwagi na czas dodania postu. Zwracam honor.
Co do całej reszty, ja mam rację:)