Nie twierdzę, że Daniel nie ma szans w świecie Hollywood. Pewnie wielu ludzi tak sądzi, ale wg mnie został zarezerwowany do roli Pottera i ludzie na świecie kojarzą go z tą rolą mimo, że mogli nie oglądać. Przez 10 lat żył jako Harry Potter, a nie Daniel Radcliffe :)
a ja nie rozumiem jego fenomenu ani fenomenu HP. Co prawda jakies tam części zdarzyło mi sie obejrzeć ale nie widzę w tym nic nadzwyczajnego i fenomenalnego. O ile fascynacja nastolatkow jest w miare zrozumiała to u starszych mnie troche dziwi. Ale jak to mówią, o gustach sie nie dyskutuje :) Co do samego Daniela, ostatnio widzialam Kobietę w Czerni i jako aktor myślę ze spisal sie przyzwoicie , przydałaby sie mu taka dobra rola zeby sciagnęła z niego to piętno HP. Z drugiej strony, nie ma w tym nic złego, zagrac rolę popularną na cały swiat ktora zapisze sie w swiatowej kinematografii na lata to jest to nie lada sukces