Uwielbiam tego człowieka. Jego głos w dokumentach przyrodniczych rozpoznaję na milę. Był narratorem kilka absolutnie fenomenalnych serii o zwierzętach i roślinkach.
A z filmowego punktu widzenia, te dokumenty były zazwyczaj pełne ciekawych ujęć, technicznie dopracowane i inteligentnie podkolorowane muzyką. Widzieliście Attenborough z głową w kopcu termitów? Albo Attenborough o Afrykańskim poranku z dzikimi surikatkami siedzącymi mu na ramionach? Albo Attenborough pokazującego dżunglę z perspektywy małpy siedzącej na wysokim drzewie?
Podobnie jak Tony Halik, David pokazuje nam świat. Oby żył wiecznie.