Świetny zespół. Perkusista genialny, mimo że grający jedną ręką. Basista dobry, gitarzyści świetni, w szczególności Steve Clark (R.I.P). Wokal dobry.
Hysterie z koncertu z 1988 mogę słuchać na okrągło...
Niech mi ktoś powie czy to prawda ,że ten zespół zagrał trzy koncerty jeden dzień różnych strefach czasowych.