Do Pink Floyd daleko, ale kapela świetna

Do dobrej kapeli też im daleko.

A kto ci każe ich słuchać?

A kto powiedział, że słucham? Dawno, dawno temu, kiedy miałem jeszcze słaby gust, słuchałem takiego chłamu jak Def Leppard, teraz, gdy patrzę na to z dystansem, mogę powiedzieć jaka jest ich muzyka i to właśnie zrobiłem.

Tak tak za to dzisiejsze kapele są świetne, zobaczymy jak długo wytrwają? Def Leppard był świetny w latach 80 gdy żył ich gitarzysta Steve Clark, po jego śmierci zmienili brzmienie a "Hysteria" sprzedała się w 20 mln a "Pyromania" w 10 mln, i co nieźle nie?

Znam historię Def Leppard, kiedyś byłem ich wielkim fanem.
"Tak tak za to dzisiejsze kapele są świetne, zobaczymy jak długo wytrwają?" Tego akurat nie powiedziałem, ale oczywiście współczesnych kapel lepszych od Def Leppard jest na pęczki.
"Def Leppard był świetny w latach 80 gdy żył ich gitarzysta Steve Clark" Ach, te stare kapele są świetne, szkoda, że tak krótko wytrwały i straciły popularność.
"po jego śmierci zmienili brzmienie a "Hysteria" sprzedała się w 20 mln a "Pyromania" w 10 mln, i co nieźle nie?" Nie. Pierwsza płyta Linkin Park, "Hybrid Theory" sprzedała się w 24 mln kopii, a kolejna, "Meteora" w 16 mln, nieźle, co? Zespół wciąć wydaje płyty i zarabia miliony. 2 najpopularniejsze płyty Nickelback, "Silver Side Up" oraz "All The Right Reasons" sprzedały się w liczbie 26.4 mln kopii, także liczba zbliżona do 30 mln Pyromanii i Hysterii. 2 płyty zespołu tak samo słabego jak Def Leppard, czyli Green Day, sprzedały się łącznie w 29 mln egzemplarzy (American Idiot oraz Dookie). To, co Def Leppard osiągnęli dopiero na trzeciej płycie, czyli sprzedaż w wysokości 10 mln egzemplarzy, Lady Gaga osiągnęła już na debiucie, ba, nawet przewyższyła ten wynik, bo "The Fame" sprzedała się w 15 mln egzemplarzy. Mało tego, więcej niż te dwie płyty Def Leppard razem wzięte sprzedało się egzemplarzy debiutanckiej płyty Britney Spears (dokładnie 30 150 000). Idąc Twoim tokiem rozumowania można więc stwierdzić, że Britney Spears i Linkin Park są lepsi niż Def Leppard (bo liczbę sprzedanych płyt DF użyłeś jako argumentu na ich korzyść).

Po co porównujesz Lady Gage z DL? Tak samo można powiedzieć, że Bieber jest lepszy niż DL czy Black Sabbath, bo więcej płyt sprzedał.

To nie ja, a Sebastian stwierdził, że sprzedaż płyt jest czynnikiem wartościującym muzykę, czytaj uważnie.

Nic nie stwierdziłem tylko tak napisałem że to są ich najpopularniejsze płyty!

I dodałeś "i co nieźle nie?", a była to odpowiedź na mojego posta, w którym stwierdziłem, że Def Leppard to chłam. Naturalne, że w odpowiedzi na mojego obraźliwego dla DF posta będziesz chciał mi udowodnić, że nie mam racji. I co zrobiłeś? Zaprzeczyłeś sam sobie wymieniając jedynie lata 80. jako dekadę świetności Def Leppard, mimo że wcześniej wyśmiałeś współczesne zespoły i to, jak długo wytrwają. Następnie podałeś wyniki sprzedaży ich dwóch najpopularniejszych albumów i dodałeś "i co nieźle nie?", więc potraktowałem to jako próbę obrony zespołu.

Nie porównuj tej szmaty Gagi z legendą jaką jest DEF LEPPARD!!

Dlaczego nie? Sam doprowadziłeś do takiego porównania myśląc, że zaimponuje mi ilość płyt, które sprzedali Def Leppard. Poza tym Lady Gaga i Def Leppard nie są sobie tak obcy jak by się mogło wydawać, w końcu w tym najszerszym znaczeniu zarówno DL jak i Gaga to muzyka pop.

Gówno prawda, gdy Leppardzi zaczęli istnieć to Gagi na świecie jeszcze nie było, Def Leppard zawsze grał muzykę rockową, chociażby pierwsze cztery płyty!

Jak już chcesz Def Leppard do czegoś porównywać to możesz do Bon Jovi - to już bardziej pasuje!

Nigdy nie porównywałem Lady Gagi do Def Leppard, stwierdziłem tylko, że ich muzyka wcale się tak od siebie nie różni. Jedyne co porównywałem, to ilość sprzedanych płyt.

"Gówno prawda, gdy Leppardzi zaczęli istnieć to Gagi na świecie jeszcze nie było" - a niby co to ma do rzeczy?
"Def Leppard zawsze grał muzykę rockową, chociażby pierwsze cztery płyty!" Zanim zacząłeś szczekać, mogłeś się chociaż zapoznać z definicją http://pl.wikipedia.org/wiki/Muzyka_pop
A tak poza tym, Def Leppard żadną legendą nie są, ich muzyka miała nie mniej kiczowatą estetykę niż piosenki Lady Gagi, którą tak hejtujesz. Nie był to również zespół w żaden sposób wpływowy, wszystko to, co grali, było już wcześniej, w dodatku wkręcili się w panujące glam rockowe trendy wydając Hysterię tak jak wielu muzyków obecnie stara się wkręcić w niesamowicie popularny ostatnio dubstep. Po co? By zarabiać kasę, a nie żeby dać wyraz swoim artystycznym zapędom. Def Leppard znali potrzeby rynku i zrobili to, co trzeba było zrobić. 20 mln sprzedanych Hysterii jest na to dowodem.

Dobra, ty masz swoje zdanie a ja mam swoje, każdy zespół leci na kasę!!

Nie, nie każdy. Jest masa zespołów, które podpisują kontrakty z niezależnymi wytwórniami, w których producenci nie mają takiego wpływu na muzykę zespołu, którego płyty wydają. Wiadomo, że zawodowi muzycy zarabiają na tym co robią, ale podejście do tworzenia muzyki może być różne i w przypadku Def Leppard jest ono analogiczne do wszelkiego rodzaju gwiazdeczek pop. Są też na szczęście muzycy, którzy w swojej twórczości zachowują niezależność, bezkompromisowość i nie schlebiają gustom masowej publiczności.

Ja też mam do ciebie info z wiki!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Heavy_metal
http://pl.wikipedia.org/wiki/Def_Leppard
http://pl.wikipedia.org/wiki/NWOBHM

I co ja mam z tym począć? Myślisz, że tego wszystkiego nie wiem? Znam dobrze zarówno historię Def Leppard jak i gatunek muzyki, który grają. Zapoznaj się jeszcze raz z podesłanym przeze mnie artykułem, a właściwie z jego pierwszym zdaniem i postaraj się zrozumieć.

Ty też zrozum że ja mam swoje zdanie o nich poza tym nie uważam żeby Def Leppard był zespołem który schlebia gustom. W Polsce ten zespół jest niedoceniony i mało kto zna Leppardów!

"Muzyka pop – ogólnie muzyka popularna, termin ten jest jednak wieloznaczny, w najszerszym sensie oznacza każdy rodzaj muzyki rozrywkowej, niezależnie od jej charakteru." To tak na początek, bo widzę, że nie doczytałeś.
"W Polsce ten zespół jest niedoceniony i mało kto zna Leppardów!" No tak, jeżeli jakiś zespół nie jest znany w Polsce to znaczy, że zespół nie schlebia gustom masowej publiczności, jest undegroundowy i w pełni niezależny. Polska niestety nie jest krajem, w którym sprzedaż płyt jest jakoś szczególnie znacząca dla światowego rynku fonograficznego, a poza tym glam rock niespecjalnie się u nas przyjął (z wyjątkiem m.in. Bon Jovi).

Daruj sobie już te wypociny mądralo, powinieneś pójść do sejmu, w gadce to ty jesteś niezawodny, koniec postów!!

Z nas dwóch tylko Ty straciłeś pewność siebie i zacząłeś mnie obrażać, polemizowałbym więc który z nas bardziej nadawałby się do sejmu.
Nie stać Cię nawet na napisanie "ci, tobie, ty, twój" z wielkiej litery, bo najwyraźniej pocisz się i zgrzytasz zębami czytając każdy kolejny napisany przeze mnie post i po prostu zapominasz o takich drobnostkach. Albo zwyczajnie jesteś niekulturalny.

Bo nie zasługujesz na to! Dlatego!

Bo nie uważam Def Leppard za dobry zespół? W żadnym z postów Cię nie obraziłem, wytknąłem tylko brak opanowania i kultury, teraz natomiast zaczynam podejrzewać, że masz jakieś zaburzenia emocjonalne, na co wskazywałoby częste użycie wykrzykników w poście powyżej i w kilku pozostałych. Biorąc pod uwagę Twoje posty na innych forach nazwałbym to "kompleksem Def Leppard" lub też zwykłą nerwicę natręctw objawiającą się agresywnym zachowaniem w przypadku wyczytania w internecie negatywnej opinii na temat swojego ulubionego zespołu.

Ty masz jakieś zaburzenia, jeśli się nikt z Tobą nie zgodzi to zaczynasz te swoje mądralińskie posty wypisywać!

Jeśli zdania złożone uznajesz za "mądralińskie", to zaczyna być mi Ciebie żal.
Zgodzi się ze mną każdy, kto otworzył się na muzykę na tyle, że zna więcej niż zespoły wymieniane we wszelkich nic niewartych rankingach, układanych przez niekompetentnych ludzi.

A mi jest Ciebie żal ignorancie!

Ach, czekałem tylko aż wyskoczysz z gimbusiarskim "argumentem" w stylu "chyba ty!", no i się doczekałem, beka przednia, dawno nie trafiła mi się taka perła jak Ty.

Jakie zespoły rockowe uważasz za najlepsze? Wymień do max. 10.

Może ja zacznę.
Pink Floyd, Led Zeppelin, Queen, The Rolling Stones, Black Sabbath, Iron Maiden, AC/DC, Dire Straits, Bon Jovi, Metallica.
Kolejność od najlepszego.

Jednak uważam, że Def Leppard, to mocne TOP 20!

Kolejność przypadkowa: My Bloody Valentine, Joy Division, King Crimson, Popol Vuh, Wire, Boris, Siouxsie and the Banshees, Captain Beefheart & His Magic Band, Bauhaus, The Cure.

Ach, zapomniałem o Sonic Youth i Dinosaur Jr.

Tak większość tych zespołów to poza Tobą to chyba nikt nie zna!

Oprócz Leppardów słucham też Saxon, Iron Maiden, Judas Priest, Queen, Scorpions, Guns N'Roses stary no ale wg pana mądralińskiego what the .uck to napewno szajsu słucham, znawca wielki what the .uck prawdę Ci powie!!

No nie ma się czym chwalić zbytnio, poznaj coś więcej, to może zacznę traktować Twoje posty poważnie.

Ja nie mam zamiaru się chwalić tak jak Ty, słucham tego czego lubię ale Ty tego nierozumiesz bo i o po co?

A niby kiedy się chwaliłem? LeoMessi86 poprosił mnie o sporządzenie listy najlepszych według mnie zespołów rockowych, co też zrobiłem.
"słucham tego czego lubię" Po pierwsze: tego CO lubię, po drugie: oczywiście, że to rozumiem i nie mam nic przeciwko temu. Ja też słucham tego co lubię, ale w przeciwieństwie do Ciebie nie krytykuję muzyki, której nie znam, słucham muzyki, nie gatunków i nie wypowiadam się na tematy o których nie mam zielonego pojęcia.

Tak co ty nie powiesz, ty po prostu nie jesteś w stanie komuś dopiec swoimi komentarzami, bo to co ja słucham i inni również to złe, liczy się tylko czego ty słuchasz, te twoje zespoliki już dawno przeminęły!! Może i Def Leppard ma swoje lata świetności za sobą ale są legendą tak jak Queen czy Scorpions!

"Tak co ty nie powiesz, ty po prostu nie jesteś w stanie komuś dopiec swoimi komentarzami, bo to co ja słucham i inni również to złe" A można po Polsku?
Idąc Twoim tokiem rozumowania, każdy zespół działający w latach 60. 70 i 80. jest legendą i nie jest to zależne od poziomu muzyki. Jesteś w błędzie. Krytykując zespoły przeze mnie wypisane zdajesz sobie sprawę, że krytykujesz muzykę, której nie znasz? Ja dałem Ci jasno do zrozumienia, że kiedyś byłem wielkim fanem Def Leppard, znam ich historię i dokonania, więc wiem o czym mówię, a Ty w tej chwili próbujesz mi wmówić, że słucham słabej muzyki, mimo że jej nie znasz?
Popularność =/= legenda. To, że zespoły przez Ciebie wymienione są znane i wiele osób mówi, że to legenda, to nie znaczy, że tak jest w rzeczywistości. Poczytaj sobie o kulturze masowej i standaryzacji w sztuce to może zrozumiesz.

Taka jest prawda i gówno zmienisz czy Ci się podoba czy też nie.

A słuchasz czegoś jeszcze oprócz tych najbardziej znanych, "legendarnych" zespołów, czy tylko to, co wymieniłeś? Jeśli tylko to, co wymieniłeś, to nie masz podstaw, by uznawać swoją opinię za słuszną.

Słucham jeszcze czegoś innego!

To wymień w takim razie jeszcze kilka zespołów, może jednak się myliłem w stosunku do Ciebie. Tylko błagam, niech to nie będzie Megadeth, Anthrax, My Dying Bride czy wszelkiego rodzaju hair metale.

Dobrej muzyki nie znajdziesz na listach przebojów, a mówiąc, że poza mną tych zespołów nikt nie zna dajesz tylko upust swojej ignorancji. Są to jedne z najbardziej wpływowych i legendarnych zespołów rockowych wszech czasów, to że ich nie znasz świadczy tylko o Twojej znajomości tematu, w którym się wypowiadasz.

Ja nie oglądam listy przebojów, słucham tego co mi odpowiada, te twoje starocie może i było świetne ale swoje lata świetności mają już dawno za sobą. Ja słucham dobrej muzyki rockowej a ty pisz co chcesz!

"te twoje starocie może i było świetne ale swoje lata świetności mają już dawno za sobą" Powiedział fan Def Leppard, zespołu, który nie miał niczego oprócz popularności, a i to szybko utracił i odcina teraz kupony od sławy.
"słucham dobrej muzyki rockowej " słuchasz słabej muzyki rockowej, w dodatku głosisz opinie jednoznaczne ze zdaniem w stylu "jedzmy gówno! miliony much nie mogą się mylić!"

Oprócz popularności mają świetne kawałki do których się często powraca!

Ładne melodyjki w refrenach mają też wszelakiej maści mainstreamowe gwiazdki muzyki pop, także zdejmij klapki z oczu i wyjdź z tego półświatka w jakim żyjesz.