oglądam właśnie po raz n-ty Wielkiego Szu. Dopiero teraz wszedłem sprawdzić dokładnie co to za aktorka była i jest. Chyba bym w życiu jej nie rozpoznał teraz na ulicy że to ona grała ;) Wyglądała wtedy i w tym filmie KA-PI-TAL-NIE!!! Miała 26 lat. Te wszystkie dzisiejsze plastiki po botoksach, kwasach hialuronowych,kiełbasianych i całej tej medycyny "estetycznej" to mogą się chować przy niej wtedy. Bardzo się zmieniła (w sumie ciężko się dziwić po prawie 37 latach..... ) bo chyba można powiedzieć, że w dzisiejszych czasach - "wyjątkowo" nie próbowała "uchwycić" chwil młodości za pomocą skalpela i chemii... więc natura zrobiła swoje. I bardzo dobrze - tak powinno być z każdą. I mimo, że nie przypomina w ogóle "Joli" z Wielkiego Szu to dalej na swój sposób jest atrakcyjna i głównie dlatego, że nie dała namówić się na noż!

Nic dodać, nic ująć

Jak można oglądać n-ty raz jakiś film i nie znać nazwisk aktorów, którzy w nim grają? O demiurdzy filmwebu!

"Te wszystkie dzisiejsze plastiki po botoksach, kwasach hialuronowych,kiełbasianych i całej tej medycyny "estetycznej" to mogą się chować przy niej wtedy."

lol... mloda byla ot i cala filozofia... ona akurat raczej nie robila nic specjalnego z uroda, czas robi swoje i tyle...

I do tego świetnie zagrała

W PRL było mnóstwo atrakcyjnych aktorek, były ozdobą filmów w których występowały, Pani Dorota miała w sobie coś i zagrać też umiała więc budziła szczerą sympatię ogółu widzów, a wsród męskiej części prawdziwe zauroczenie.

Dokładnie, trafione w punkt

W Wielkim Szu miała 26 lat, a wyglądała na grubo po 30tce.., ja myslałem ze ma jakieś 35 w filmie,.

To fakt, tyle, że ona to jest ten typ urody, że wcześnie wygląda poważniej, ale potem przez wiele lat się nie zmienia

Jej niezapomniana rola!