osobiście dla mnie jak Eddie Murphy jest porównywany do Pazury Czarka to tak jakby porównać Wojciecha Pokorę do Sylvestra Stallone :)
Amerykański Cezary Pazura - na to zgoda, i cieszę się, że wreszcie ktoś nie porównuje Polaka do Amerykanina, lecz odwrotnie. Jest tylko jedna rzecz na niekorzyść Polski w tym porównaniu - przemysły filmowe nieporównywalne i ilość oraz jakość komedii - polskich i amerykańskich, choć i my mamy perły w skali międzynarodowej, jak np."Kilera".