który nie jest piękny,ale jak się ogląda to nie można oczu oderwać. Ma to coś.
Aha. Dziękuję, za tą informację, teraz moje życie odzyskało sens!
PS: To, jak mnie nazwałeś mówi o tobie bardzo wiele
"Wiele osób razi używanie słowa bynajmniej w sposób niekonwencjonalny, w znaczeniu 'przynajmniej'. Jest to jednak innowacja dość rozpowszechniona, często spotykana w Polsce centralnej i na Pomorzu. Skoro przedostaje się do języka osób wykształconych, niewykluczone, że kiedyś zostanie zaaprobowana. Tak się stało w literackim języku kaszubskim, gdzie bënômni jest synonimem przënômni 'przynajmniej':.." Pozdrawiam :)
Również uwielbiam jego głos i nie cierpię, gdy nie ma opcji wył. lektora, a wł. napisów. Wtedy film wiele traci na odczuciu.
Dla mnie on się podoba i z wyglądu ogólnie i zgadzam się, że ma "to coś". A głos i spojrzenie...ach..
On ma cos w sobie, Nie wiem co to jest czy to jego spojrzenie czy cala jego sylwetka ale jak go zobaczylam wczoraj w filmie Wiezien nienawisci po przemianie to mi sie bardzo spodobal, chociaz widzialam go w innych filmach. Nie ma co nietuzinkowy meczyzna
Ogladalam, jakbym miala takiego meza jak bohaterka tego filmu cieszylabym sie strasznie. No ale to film.
Rzeczywiście film świetny.:D A co do Nortona to zdecydowanie ma w sobie "to coś" i podoba mi się w nim praktycznie wszystko :)
Ma idealną mimikę twarzy. Jego oczy mówią wiele, a jego twarz jest bardzo męska i chłopięca zarazem.