Za Eurowizję. Za najlepszy głos w Polsce. Za "Dotyk" - jeden z najlepszych polskich albumów pop. I za to, że wzbudza tak wielkie emocje jak żadna inna polska gwiazda sprawiając, że ujadające i wytykające choćby hymn kundelki i cała reszta chorych z zawiści internetowych psycholi ma o czym gadać.
Go, Edyta!