Widziałam tylko Van Helsinga, jako kochanka Drakuli prezentowała się bardzo seksownie.. ;)
Oj tak. ;) Wtedy była taka jak powinna byc, za to w Wyspie Zaginionych sama skóra i kości nagle...
O rany, a mnie tak irytowała w Van Helsingu :/ Taka przesłodzona lalunia jak z reklamy Maybelline, a nie jak wampirzyca! Za to w "Skórze..." już pasowała do roli ;)