i jeszcze pie*olić o rzeczach o których nie ma się pojęcia. Ale cóż. Nie ma chyba lepszego rekomendacji niż niska średnia wystawiona przez motłoch na filmwebie. Nie to, żeby on był jakimś wybitnym filmowcem, na głowę jeszcze nie upadłem, ale większość "ludzi kina" na fw ma niskie średnie za poglądy polityczne (o których to czytuje się na pudelku), lub za filmy, które ch*j wie czemu są niby kontrowersyjne.