Oczywiście najlepiej pamiętam ją z roli w "Rozważnej i Romantycznej" i za to ścielę się w pokłonie, bo kiedy mi smutno, to sobie myślę o tej postaci, że mogłabym mieć taką krewną, ciotkę, albo sąsiadkę i ciepło mi na duchu:)
Jak to jest, że kiedy panią Jennings grała w serialu BBC z lat 80tych inna pani, to do pięt tej nie dorasta! Ta w sumie mówi te same kwestie, ale przecież jest doskonała w tej roli!
Niby za tą postacią w ogóle nie powinniśmy przepadać, ale w jej wykonaniu, to, po Brandonie moja najulubieńsza postać:)!
Szczerze chylę czółko.