dzisiaj obejrzałam Łatwą dziewczynę... całkiem przyjemny film... o niebo lepszy niż Kocha, lubi, szanuje

Łatwa dziewczyna to przecież papka. Film ten nie został skierowany do "człowieka myślącego". "Kocha, lubi szanuje" może i nie jest arcydziełem, ale film uzyskał sukces komercyjny wśród szerszego niż gimnazjum grona publiczności.

PS. Jak dla mnie " Kocha, lubi,szanuje " to jedna z lepszych komedii romantycznych ostatnich lat. Film ten w przeciwieństwie do większości nie przyprawia o mdłości

PS2. Jak ktoś uważa Easy A> Crazy, stupid love to na 90% nie skończył nawet 16lat. Mam paru młodszych znajomych chodzących do liceum i raczej wszyscy są w tej kwestii zgodni( sprawdzone na filmwebie)

Pozdrawiam

kwestia gustu... o jakości filmu decydują też inne elementy, na które może akurat ty nie zwracasz uwagi

Co do kwestii gustu to zgoda, nie będę też polemizował kto ma lepszy, bo to nie ma sensu. BTW: Główną cechą produkcji typu Easy A jest ich banalność oraz próżność , które zawsze piętnuje w hmmm... "dziełach". Zgodnie z oceną filmwebu 6,6(i tak zadziwiająco wysoka jak na ten film) vs. 7,4 Kocha, lubi, szanuje , uważam że nie jestem w tym poglądzie osamotniony.
Jeśli uważasz, że większość filmwebowiczów to bezguścia, to wiec że ci laicy docenili takie dzieła jak ojciec chrzestny, milczenie owiec, lot nad kukułczym gniazdem czy inne dobre produkcje. (to tylko dla podkreślenia tego, że Z REGUŁY oceny na filmwebie nie są "wyssane z palca")

PS. zapewniam cię, że docelowy target tego filmu nigdy nie był " tymi innymi elementami" zainteresowany

PS2. nie zamierzam cię obrażać, a jedynie próbuje zrozumieć twój pogląd(zakładam po nicku, że masz 23 lata?)

Mnie podoba się jej charakterystyczna uroda. Nie jest typową pięknością. Ma 'dziwny' zgryz, ale kocham na nią patrzeć. Uwielbiam ją za to jaka jest prywatnie. Widziałam po kilka razy jej wywiady u Ellen. Jest zabawna, normalna. Kupiła mnie swoją osobowością. Widziałam z nią 12 filmów, a wczoraj byłam na Magii w blasku księżyca i kiedy pojawiła się na ekranie nie mogłam przestać się uśmiechać. Bardzo ją lubię.

Pomyliłeś Emmy. Mówisz zapewne o przereklamowanej pani Watson.

Albo pomyliłaś. Jeśli tak, to przepraszam.

łam... i nie, nie pomyliłam... obejrzałam wczoraj Magię w blasku księżyca i moja opinia nie uległa zmianie, tzn. rozumiem, że jest sympatyczna, ale gra w kiepskich filmach, no nie oszukujmy się... od rozpoczęcia tego wątku minęło już wiele czasu, a i ja obejrzałam więcej z nią filmów i nadal uważam, że najlepiej do tej pory wypadła w Służących i to jedyny sensowny film w jej filmografii, ale są gusta i guściki

To zobacz Birdmana.

widziałam, pierwszy od dawna dobry film, w którym zagrała

Może i nawet Oscara zgarnie...

nie no, tu akurat nie ma szans... w tym roku wszystko musi w tej kategorii zbierać beznadziejna Arquette, która nawet nie zasługuje na nie w przypadku tej roli

Też tego nie rozumiem. Nie umiem pojąć jej fenomenu. Dla mnie jest niesamowicie przeciętna pod każdym względem, ale dla większości stała się nagle najlepsza, najpiękniejsza, najwspanialsza, etc. No cóż, gusta są różne.