Co do tych wywiadów. Gwoli wyjaśnienia. Uwielbiam ją a w zasadzie mam na jej punkcie już małą obsesję, ale mimo to, z przykrością stwierdzam, że Emma zbyt mocno "pracuje" nad swoim wizerunkiem pozazawodowym z zespołem PR-owym. Pomijam koszmarnie nudny oficjalny profil na fejsie, (i naprawdę fajny tweeter który prowadzi sama). Wiem, że w biznesie Emma wylansowała się i funkcjonuje (i w tym słowie nie ma nic niewłaściwego) z wizerunkiem grzecznej młodej Angielki z klasy średniej-wyższej. Stałe zapewnienia jaką jest nieśmiałą i skromną osobą, jakie męki sprawiały jej sceny kradzieży w Bling Ring. Te zapewnienia że najważniejsza jest edukacja (w tym roku też nie dostanie dyplomu...), te stałe zerkanie na opiekunkę w czasie wywiadów telewizyjnych, sprawiają mi autentyczną przykrość. Te zapewnienia, że ma tylko 8 par butów (ostano ta liczba spadła nawet do 4 par:) Brakuje mi nieco więcej naturalności i spontaniczności w tym co robi a co wyróżnia jej każde zdjęcie czy sesję fotograficzną. Jej 'tłity" są naprawdę dowcipne i inteligentne. Dlaczego nie jest taka w oficjalnych wywiadach? Ta stała uwaga by nie powiedzieć coś co wpłynie na jej oficjalny wizerunek, ta stała samokontrola. Czuć, (przynajmniej z mojego punktu widzenia), że jej wywiady prasowe i telewizyjne są ściśle moderowane, autoryzowane, reżyserowane i bóg wie co jeszcze. Każdy celebryta (i w tym słowie też nie ma nic złego) ma na kącie jakąś niezręczną wypowiedz, jakiś lapsus czy potknięcie. Ona na razie jest wręcz doskonała.