(miłośnicy zimy, będą na mnie psioczyć), ale tak dla poprawy nastroju tym wszystkim, którzy jednak przedkładają letni wietrzyk i słońce nad szpony mrozu przesyłam link
http://www.trustedlog.com/wp-content/uploads/2008/01/emma-watson-wallpaper-6.jpg
Ot taki mały ciepły motylek...
(Wspomnienia lata... i przy okazji Emma...)
Trzymajcie się ciepło...
Wasza EmmaWatson
po co od razu tak ostro.
Nie podoba się trudno, ale żeby "o fuj" "zbity pies"
- izga666 marsz do konta i szlaban! - wyrzuciła profesor McGonagall, a jej usta zwęziły się w cienką linię.
- Ale...
- Nie dyskutuj smarkulo!
- Myślę, pani profesor -zaczął Snape, a na jego ustach pojawił się złośliwy uśmieszek - że mam dla niej lepszą karę. Stanie w koncie i szlaban, to dla panny 666 czysta przyjemność.
McGonagall zmierzyła Snape'a wzrokiem, poprawiła kok i odetchnęła.
- Jak sobie chcesz Severusie, ale to nieznośna dziewucha.
- Poradzę sobie... - Snape oblizał wargi.
- Rób jak chcesz, jam mam jeszcze kilka ważnych spraw. - odwróciła się na pięcie i pomknęła korytarzem.
- No i jak panno 666 - przemówił Snape głosem pełnym jadu - teraz jesteśmy sami.
izga666 przełknęła ślinę.
- Ale ja naprawdę...to znaczy nie ...ja nie chciałam obrażać Emmy... że jak pies i fuj...przykro mi...
- Teraz za późno na twój żal 666. - Skoczył na izgę666 i zniewolił ciałem. Profesor McGonagall mijała właśnie ostanie drzwi gdy dobiegł ją głos dziewczyny. Krzyczała niemiłosiernie.
- Snape, nie zna litości - mruknęła - no ale w kóńcu sama jest sobie winna, żeby tak obrażać pannę Watson. Otworzyła drzwi i zagłębiła się w pokoju nauczycielskim.
Wiesz co??osobiscie uwazam ze szkoda czasu na to aby pisac historyjki o tej idiotce!!!ale jesli juz musialas;)to przynajmniej moglas dac gorsza kare,bo z tego co sie doczytalam wyglada na to ze...on ja zgwalcil????Bleee