coraz większy napływ "młodych gwiazd" do świata filmu, powoduje moje ogólne wq*wienie. Tak wiec wpadłem na pomysł zrobienia rankingu na najbardziej wkurzające barachło w showbuisnessie. (tzw. nowe nadzieje Hollywood). Chciałem podkreślić, że talent można kupić, bo wiekszość chołoty, którą wymienię ma obrzydliwie bogatych rodziców ze znajomościami tam gdzie trzeba.
1. Dakota Fanning - dobiło mnie wymienianie nazwiska jakiegoś dziecka przy nazwisku Roberta De Niro na plakacie Siły Strachu, jak tylko do filmu potrzeba małej dziewczynki, to zgadnijmy kto ją zagra?? Ciekawe czy to wynika z talentu? Bo ja w jej grze zbyt wiele nie dostrzegam. Pewnie niedługo dołaczy do elitarnego grona gwiazd dostających za rolę 20 mln. zielonych
2. Emma Watson - Młoda Głupia Aktorzyna, tak jak to napisał już ktoś przede mną, ale nie znajduję lepszych słów na jej określenie. Dzieciak, a wydaje jej się normalnie ze jest już aktorką co najmniej jak Meryl Streep.
3. Bliźniaczki Olsen (wiem że są już dorosłe) normalnie tak mnie wq*wiają, że nie wytrzymam normalnie, zawsze grały głupie role w głupich filmach a teraz grają jeszcze głupsze role w jeszcze głupszych filmach. Jeszcze jak to się gazety podniecają tym, że dziewczynki znalazły sobie chłopaków. Z tego co widze, to one w ogóle nie mają talentu, tylko sa identyczne i z tego powodu są gwiazdami.
4. Macaulay Culki (czy jakkolwiek tam się to pisze) zawsze miał głupi ryj, ale normalnie teraz jak jest dorosły to wyglada jak czysty kretyn. Zawsze mnie wnerwiał, na szczęście jego sława skończyła się tak szybko jak się zaczęła.
5.Daniel Radcliffe tego to chyba nie trzeba komentować:P
6. Rupert Grint - tez sie obejdzie bez komentarza
7. Tom Felton - normalnie ma mache jakby go z procy za młodu karmili
8. JOJO wiem ze to piosenkarka, ale tak mnie wnerwia, że postanowiłem ją tu wstawić. Ma 14 lat a zachowuje się niczym Britney Spears (lol) :P:D
9. Haley Joel Osment - może nie jest aż tak beznadziejny jak poprzednicy, ale to nie znaczy, ze trzeba go brać do każdego filmu w którym ma grać jakieś dziecko.
10. Harry Melling (Dudley) z taką machą to naprawdę wstydziłbym się stanąć przed lustrem, a co dopiero przed kamerą.:P
Zapodawajcie swoje typy, zobaczymy która młoda gwiazda ma najwięcej wrogów.
Haley Joel Osment nie jest taki zły, chociaż to co o nim napisałeś to sie zgadzam.
Mnie najbardziej wnerwia ta cała pozostała gromada bachorów, ale najgorsi z najgorszch to Daniel Radcliffe, JoJo, Emma Watson, Dakota Fanning i bliźniaczki Olsen (łe...najbardziej mnie obrzydzają ich fanki, które specjalnie zakładają blogi, strony i inne badziewia o nich :/)
Heh to dobry pomysl z tym rankingiem, bo faktycznie te bachory rujnuja cale kino! Wg mnie najgorsze sa bachory z harrego pottera do ktorych wzdychaja cale rzesze popierzonych fanek. Tak wiec jakis tom felton, ten co gral pottera, grint i watson... Mam nadzieje ze ich slawa skonczy sie tak szybko jak sie zaczela...
Masz rację- nie ma nic gorszego od gówniarzy biegających po ekranie telewizora;)
Moimi typami są dzieciaki z Harrego Pottera( nic nowego:)), blizniaczki Olsen( Boshe , jakie one są głupie...ostatnio widziałam film z nimi, Nowy Jork nowa miłość i był tak porażająco beznadziejny, że ąż zał dupę ściska:D)
No i JOJO:P
Pozdrawiam
Najbardziej wkurzające? Em Watson na pierwszym miejscu!!! Głównie dlatego, że ma dopiero...(ile ona ma właściwie lat?!) i -jaki napisałeś- zachowuje się jak jakaś wielka aktorka. Ja rozumiem, że do filmów czasem potrzebne są dzieci, no ale bez przesady. Do Grinta, Radcliffe'a, Feltona no i może Fanning to z grubsza nic nie mam, bo przynajmniej nie robią tyle szumu wokól siebie. Jeśli chodzi o Olsenki i Jojo to już po prostu siły nie mam aby komentować. A poza tym sądze, że wielka sława tej ostatniej już się kończy...
A kto ma grać dzieciaki, jesli nie one same? Mnie też niektóre denerują, szczególnie te bliźniaczki Olsen, ale np. Dakota gra całkiem dobrze.
Poza tym oceniać aktorów po samym wyglądzie to trochę bez sensu. Ale te filmy z pannami Olsen są beznadziejne, wszystkie chyba takie same, nie wiem, co ludzie w nich widzą.
Pozdrawiam
hehe normalnie z ust wyjete... i juz nie mowie niech se graja zarabiaja i wogole bo wiadomo ktos takiego dzieciaka tez musi zagrac ale niech mi nikt nie mowi ze ktos w wieku 15 lat ma talent... Co do kolejnosci do Daniel jest u mnie zdecydowanym faworytem grac to on moze w brazylii i tamtejszych telenowelach (nie bijcie mnie zagorzale fanki tylko nie to) Dakota tuz tuz za nim Emma Watson...
Wykreslilbym z tej listy Ruperta a czemu bo jako jedyny z dzieciakow z HP cos tam gra i to czasami nawet nawet.. i jego postac wsrod dwojki nieudacznikow sie wyroznia
Jednak zdażają się dzieci zasługujące na pochwały, mi np. strasznie podobały się młode role w "Marzycielu" szczególnie Freddie Highmore jako Peter.
Ale powiedzmy sobie szczerze, że takie wymienianie wszystkich dzieciaków jest trochę bez sensu. Niektóre z wymienionych w ogóle nic nie zrobiły strasznego bądź głupiego. Wg mnie co do niektórych to jest naciągane. Bo przecież ktoś musi grać w tych filmach, a my tu juz każdego po kolei wymieniamy ;] Bez przesady... :P
chciałabym podwarzyc niektóre twoje wypowiedzi co do gry młodych aktorów:
1. Dakota Fanning to bardzo dobra aktorka, i mimo że ma dopiero 10czy 11 lat , potrafi zagrac bardzo dobrze i to nie bierze sie z tego że jej rodzina ma ful kasiory...pewnie zrzera cie zazdrość że zgrała z takimi aktorami jak Robert De Niro, Denzel Wasington i Tom Cruis...Bo ja przyznam szczerze zazdroszę jej ... ale to nie znaczy ze zaraz biora ja do wszystkich filmów...a 20 mld. bedzie zarabiac dopiero jak skończy 16 wiec się tak nie śpiesz....
Co do Emmy całkowicie sie zgadzam to jest totalne beztalencie, które nawet przed lustrem nie powinno stawać a co dopieroprzed kamerą...
Co do Olsenek się zgadzam...one nie są jakimis wybitnymi aktorkami, tylko wszyscy sie nimi podniecając bo tak jak napisałes śa identyczne i ciągle dostarczają prasie tematów o sobie
numer 4. tez nie był nie jest i nie bedzie wybitnym aktorem...a wszyscy go lubieli tylko dlatego że zagral kevina i nic poza tym...o takich rolach i takich "osobistosciach" nie mozna powiedziec że zaliczjąc sie do "elity" kinowej
od numeru 5-8 zgadzam się w pełni
ale jestem pewna ze co do H.J.O myslisz sie, bo on jest bardzo dobrym aktorek i bardzo dobrze potrafi pokazać że go stać a nawiele, a to że brali go do wiekszosci filmów chyba świadczy o jego talencie a nie o kasie jego (wcale nie ) bogatych rodziców
a ta dziesiatka (nr.) to już po prostu bez komenatrza....
Obejrzałam tylko jedną część filmowego Pottera. Radcliffe wszystko zepsuł. Watson- zagrała nie Hermionę tylko siebie- zarozumiałego nadętusa, że tak powiem. Rupet, Haley i może Dakota nie zasługują na tą listę. Olsenki- fajne w "Pełnej chacie", teraz nie.
A teraz przykłady naprawdę fajnych dzieciaków- wszystkie z obsady "Charliego i fabryki czekolady", Danny z "Lśnienia" i tych dwóch chłopaków z "Niekonczącej się opowieści".
Co do Fanning to podobno Spielberg ją chwalił. Osobiście uważam, że jak na kogoś tak młodego to gra dobrze.
uwazam ze nastopila tutaj pomylka co do emmy sie zgadzam , ale dakota fanning to wielka pomylka ~!!! ona jest extra aktorka!
Zupełnie się zgadzam co do dzieciaków z Harrego i olsenek(blee) ale nie do Dakoty...jak na swój wiek jest świetna!
Masz trochę racji, ale spójrz na to z innej strony - dla tych dzieci sława to jedna wielka zabawa, cieszą się nią i przez to czasami wydają się denerwujące. Większości nowych gwiazd woda sodowa uderza do głowy, bez względu na wiek. Ja najbardziej nie lubię w młodych aktorach czy piosenkarzach sztuczności, tz. wszelkiego rodzaju robienie z siebie wielkiej diwy z kilogramową tapetą na twarzy. A teraz skomentuję twoją listę :)
1. Tutaj nie zgodzę się z tobą, Dakota to naprawdę jedna z bardzo, bardzo niewielu dzieci, które robią kariere dzięki prawdziwemu talentowi. Jest świetna jak na swój wiek. Nie ma co jej porównywać do obsady Harry'ego Pottera, która zaprawdę w większości jest poprostu sztywna.
2. Tak! Tak! Tak! Jestem z tobą! Talentu za grosz, a zachowuje się [w wywiadach itp.] niczym gwiazda pokroju Meryl Streep jak to ujołeś. I jeszcze ten makijaż :/ Ja też się maluję, ale nie robię z siebie porcelanowej laleczki. Przecież ona ma dopiero 15 lat, zniszczy sobie cerę :P
3. Był czas kiedy je bardzo lubiłam. Nie za filmy, które faktycznie nie są jakieś super to poprostu kino familijne, ale za ich sposób bycia. Teraz są mi obojętne, nie powiem jednak, że mnie wkurzają.
4. W sumie w Kevinie jest świetny, tak jak i w innych filmach gdzie był jeszcze mały. Ale jest klasycznym przykładem, że z większości tych sławnych dzieciaków nie wyrośnie gwiazda hollywoodzkiego bulwaru.
5. Strasznie sztywny. Koniec.
6. A tego to najbardziej cenię z tego całego świata czarodzieji. Gra naturalnie i strzela niezłe miny :)
7. Nie mam zdania.
8. Nie powinna z siebie robić pełnoletniej laleczki. Niech wykorzysta to, że ma 14 lat i już nagrała hit zamiast malować i ubierać się jak Britney. Nawiasem mówiąc niedawno natknęłam się na jej zdjęcie bez charakteryzacji to nie mogłam uwierzyć, że to ona. Wyglądała tak zwyczajnie i do tego nie za bardzo ładnie, nie miała, żadnych cech tej super laski z telewizji.
9. Haley jest genialny. Poprostu perfect. Gra niesamowicie naturalnie, niby nic dziwnego bo gra siebie - dziecko, ale gdy na niego patrzę naprawdę czuję emocje, które stara się przekazać.
10. Tu nie spodobał mi się twój komentarz. Nie uroda czyni aktora aktorem tylko jego umiejętności. A Harry nie jest dla mnie osobą, która powinna znaleźć się w tym gronie. Przecież on zagrał tylko małą rólkę w jedym filmie [no w trzech, ale uogulniając :)].
A tak poza tym większość fanów aktorów z Harry'ego Pottera stanowią szalone dzieciaki uwielbiające książkę o przygodach czarodzieja. Myślą, że ci tam z kinowego ekranu to ich wielcy i odważni bohaterowie, których tak pokochali. Ich sława opiera się tak naprawdę na popularności dzieła pani Rowling. Ja też nie lubię wielu małych aktorów, ale to dzieci muszą grać dzieci no i gdzieś tam w środku każdy marzy, żeby być na ich miejscu :)
Skoro o siostrach Olsen mowa to zauważcie że są jeszcze siostry Mowry (takie same seriale i gagi tylko murzynki w rolach głównych).
Ale już najbardziej przejebane to było w Mad Max2 i Mad Max3. O ile w dwójce był tylko jeden bachor (wręcz psakudny) to już w trójce było ich sporo. Jakieś małe gnojki, wieśniak z wymalowaną na biało twarzą a scena w której ktoś mówi do Maxa że potrzebują łowcy i na to wychodzi jakiś pięciolatek wyzawijany w szmaty i liście z włócznią większą od siebie to już miałem ochotę zabijać i to masowo. Dlatego Mad Max1 podobał mi się najbardziej bo nie uświadczysz tam gówniarzy którzy grają warzne role.
A najlepszy film z dzieciakami w rolach głównych to i tak "I kto to mówi" z niemowlakiem mówiącym głosem Bruce'a Willisa :-)
No cóż, wkurzające dzieciaki nadchodzą! Zgodzę się z tobą w typach: Emma Watson (kiedyś ją lubiłam, ale to było dawno i nieprawda, bo stała się Osobą-której-woda-sodowa-uderz yła-do-głowy)
Bliźniaczki Olsen (całe ich szczęście, że są bliźniaczkami. Ze swojego doświadczenia wiem, jakie potrafią być bliźniaczki)
JOJO (zachwuje się i wygląda jak 18-latka)
Reszta jeszcze ujdzie (nie wypowiadam się na temat Macaulaya Culkina, bo to już nie dziecko, a Rupert Grint gra całkiem dobrze)
Słabo mi się zrobiłam jak to przeczytałam...!!!!!!!!!!!!!
1 Nie wypowiadam się bo niewiele wiem
2 Nie zgadzam się!!
3 Kiedyś były w porządku ale...
4 Tak samo jak Olsenki...
5 Nie zgadzam się!!
6 Nie zgadzam się!!
7 Nie zgadzam się!!
8 Tu się zgadzam...
9 Nie wypowiadam się bo niewiele wiem
10 Niezbyy dobry aktor... 3 filmy na koncie ma...
Dodam tylko że jak się coś nie podoba to po cholerę tu wchodzisz?? Jak cię głowa boli to specjalnie robisz większy hałas?? Bo to na tym samym polega...
"Niezbyy dobry aktor... 3 filmy na koncie ma... " To samo mozna powiedzieć o Emmie też ma tylko 3 filmy na koncie ]:-)
Moment:
1.Dakota jest świetną aktorką (Gwyneth Paltrow też ma rodziców na pozycji). A jezeli jest ktos bogaty zapewnia tylko dobry start, ale oprocz tego potrzebe sa jakiej umiejetnosci. nie??
2.Emmy tez ni elubie, ale co poradze.
3.O bliżniaczkacch juz nic niie pisze bo nie ma sensu.
4.Macaulay culkin moze brzydki, ale kto inny by tak zagrał kevina jak nie on. wiec ta rola był dla niego przeznaczeniem.
5.daniel jest wpporzo.
6.ruper tez.
7.felton, twój komentarz jest smieszny.
8.JOJO zgadzam sie.
9.H.J. Osment jest dobry, trudno ale to zjawisko wystepuje takze u dorosłych. Skoro ktos jest znany to sie zatrudnia wiadomo kogo:D:D:D
10.alez moj drogi nie przesadzaj Melling nie jest az tak rozchwytywany, po prostu gra tylko w HP.
W sumie niewiem co masz do dzieci, to samo odnosi sie do dorosłych. wiec spoko i pozdro!!!!!!!!!!!11
1. nie znam za bardzo wiec sie nie wypowiadam :)
2. :/
3. Kiedys były fajne i to nie tylko w "Pełnej chacie" ale tez w "Czy to Ty, czy to Ja", ale teraz to juz wole sie nie wypowiadac :)
4. był swietny w Kevinie, ale potem przez to co z sobą zrobił przestałam go lubic :)
5. z filmu na film gra coraz lepiej ale i tak nie wróże mu długiej kariery aktorskiej
6. jest po prostu swietny, nic dodac nic ując :) prawdziwy czarodziej
7. mysle ze gra bardzo dobrze, tylko za mało go widac w filmie i dlatego tak uwazacie, to nie jego wina ze musi grac Dracona, który ma mine jakby wdepnął w gówno
8.:/:/
9. mysle ze to na prawde swietny aktor gdyby nim nie był nie grałby w tylu filmach i nie byłby nominowany do Oscara
10. nie wiem :)
to moje zdanie :) pozdro for all
1. zupełnie się nie zgadzam!!!!!!!
2. odwrotnie-zupełnie się zgadzam ;)
3. oczywście- grają w jakichś mało ambitnych filmach (a może- wogóle nie ambitnych?), wystarczy wspomnieć nowy jork-nowa milość
4. jego sława już ucichła, nie ma sensu sie wypowiadać, poza tym to już nie dzieciak
5. aktor (bardzo)marny, ale z wyglądu... nie jest zły...
6. kiepski, bradzo kiepki
7. jak wyżej
8. JAK NAJBARDZIEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!
9. W ŻYCIU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BARDZO DOBRUY AKTOR!!!!!!!!!
10. nie widziałam/nie pamietam
i jeszcze dorzuce jamie lynn spears
pozdrawiam