Po roli w filmie ,,Harry Potter i Kamień Filozoficzny" Emma od razu stała się sławna!Inne aktorki i aktorzy muszą na to pracować całe lata...a...ona...tak poprostu stała się gwiazdą!Po jednym filmie!Wprawdzie to nie jej ,,wina" że Harry stał się tak sławny....ale ona przez to stała się zbyt pewna!Po zagraniu w trzeciej części Harry'ego cały świat ją znał.Po trzech filmach!Dobra już nie czepiając się ,,przereklamowania".....Daję Emmie....4/10.Dlaczego tak nisko?Cięszko jest oceniać kogoś po pięciu filmach,a Emma jako aktorka...kiepska.Te cztery punkty za to że jej postać dodaje uroku filmowi.
Muszę przyznać, że masz rację. Ona tak na prawdę ma tylko jedną rolę na koncie. I tylko ona, bo przecież Rupert i Daniel już grali inne rolę. Co do tego "kiepskiego aktorstwa" to tu jestem rozdarty. Otóż kiedy wraz z rodziną oglądaliśmy wszystkie części Harry'ego mieliśmy zgodną opinię, że połowę scenariusza należy zmienić. Gdzieniegdzie to jest tak, że po prostu gadają sobie, bez żadnego wyrażania uczuć i w ogóle. Myślę, że może byćz niej dobra aktorka tylko, że dla mnie musiałaby zaprezentować się w innym filmie.
P.S Może być niezrozumiałe, ale po prostu zasypiam...
Taaa...ostatnio w czymś tam pisali, ale to nie po polsku wiec do was nie wpadło, ż eEmmusia jest leosza od Daniela R. i Ruperta G. Poniewaz jako aktorka w filmach nie jest sztuczna, tak wiec nie bez powodu nazwano ją "one-take-watson" znaczy "jednorazowa watson in polish.
I to nie raz i nie dwa było powtarzane iwec cos musi w tym być.
Mnie ona osobiście nie przeszkadza. Jest spoko jako Hermiona. Dałąm jej 10 bo gra lepiej od dorosłych aktorów którzy przeszli ta szkołe aktorstwa a sa sztuczni jak jasna cholrea chodzby nawet Nicolas Cage a Paris Hilton jest w zestawie aktorek no litosci!!! Juz wole ją niż Olsenówny żywa porazka...
Ja tekże nie mam nic do Emmy. Również uważam że jest spoko jako Hermiona. Tylko moim zdaniem ona za szybko stała się dorosła. Ubira się w takie ciuchy, że wygląda jak stara panna... A przy takiej kasie jaką zarobiła mogłaby przecież kupić sobie jakieś bardziej młodzieżowe ciuchy, a nie zwiewne bluzeczki, które ją tylko postarzają...