Scieżki dźwiękowe do "Coś" i "Imię Róży" wymiatają. "Misji" nie oglądałem, a "Nietykalnych" nie pamiętam, ale na pewno rządzą.
PS. Spójrzcie jaki ma Ennio Morricone stan cywilny :-)
To nie Morricone napisał ścieżkę do "Imienia Róży", a James Horner, który też jest cenionym kompozytorem i faktycznie ten soundtrack jest jednym z lepszych, jakie ma na swoim koncie. A Morricone jest moim numerem jeden, jeśli chodzi o kompozytorów. Wielki artysta, co tu więcej dodawać?