Zwykły frajer! Poczytaj sobie jego biografię, nic sam nie stworzył i jeszcze patałach się tym szczyci.
Cytat z książki: "Tears in Heaven – to chyba jedyny utwór który sam napisałem".
Bezmyślne owce się na niego nabierają i tyle.
Nie jest frajerem bo odcisnal ślad w historii rocka
Każdy kto choć trochę zna Amerykańskiego bluesa z lat 30-50 wie że utwory które wykonywał z "Cream" czy też solowo to covery z tamtych lat ale zrobione na rockowo
Zrobił też przysługę bluesowi bo wielu ludziom nawet nie mówią nazwiska
"Robert Johnson" "Howling Wolf " Little Walter" "John lee hooker" czy "Muddy Waters" ale ich piosenki w wersji Claptona już tak
Nie obrażajcie go prosze bo naprawdę zrobił kawał roboty
Ciekawe czy wiecie że Led Zeppelin też przerabiali stare bluesowe kawałki