Kiedyś przypadkiem na jego wystawie w Łodzi obejrzałam film "Rain", coś niezwykłego... strasznie bym chciała poznać pozostałe.
Powinien wyskoczyć event ale coż W takim razie wstawię opis i linki:
Krótko mówiąc po... holendersku” to przegląd krótkich form filmowych z Holandii. Na program składają się najciekawsze produkcje eksperymentalne i wideo ostatnich dwóch lat, zrealizowane przez filmowców i artystów holenderskich, lub też takich, którzy po prostu w Niderlandach mieszkają i tworzą. Tegoroczna edycja poświęcona jest filmom poszukującym nowych rozwiązań formalnych i narracyjnych, a filmy zgrupowane zostały w trzech tematycznych programach.
Pierwszy z nich koncentruje się na eksplorowaniu formy filmowej. Prace te inspirowane są tradycyjnym wymiarem filmu jako ciągu statycznych fotografii, wykorzystującego niedoskonałości ludzkiego oka, łącząc je z cyfrową technologią nieograniczonych możliwości modyfikacji. W tej sekcji pokazane zostaną również filmy abstrakcyjne, w których Holendrzy osiągnęli prawdziwe mistrzostwo, w tym inspirowany strukturą kryształów „#37” Joosta Rekvelda czy „544/544 (góra/dół)” Thomasa Mohra – muzyczny film złożony z ponad 1500 fotografii schodów.
Drugi z programów to autotematyczne filmy o sztuce. W jego ramach pokazany, pochodzący z cyklu Jak powiedzieć o tym rodzicom, film duetu Lernert & Sanders, analizujący problem wytłumaczenia przez artystów, na czym polega ich praca. W programie „Krótko mówiąc...” nie mogło zabraknąć filmów Erwina Olafa, koncentrującego się na badaniu tradycji sztuki i filmu w dyptyku „Świt” i „Zmierzch”. „Rok przestępny, który zaczął się w piątek” Sary Rajaei poszukuje nowych form opowiadania, również literackiego, a „Mój włamywacz i ja”, wykorzystując rozmaite formy telewizyjne, niefortunne zdarzenie w życiu autora zamienia w fascynującą opowieść o relacji sztuka-rzeczywistość.
W trzecim programie pokazane zostaną filmy poszukujące nowych rozwiązań w zakresie opowiadania o otaczającej rzeczywistości: filmy zarówno odwołujące się do wiecznej tęsknoty człowieka za światem natury („Stan naturalny”), jak i poświęcone współczesnym małym społecznościom, funkcjonującym dzięki istnieniu internetu („Gracze”) czy popularnej serii przewodników turystycznych („Lovely Planet”). Filmy te opowiadają o problemach świata współczesnego i małych czynnościach życia codziennego z typową dla Holendrów ironią, jak dokument o recyclingu pokazany w konwencji musicalu.