Mam do niej słabość za LOST, ale w Real Steel wypadła słabiutko....
Aktorstwo, aktorstwo... . Prawda jest taka, że jeśli aktorka jest niebiańsko piękna - nie musi dla mnie grać na super poziomie (choć w przypadku takiej Megan Fox to już był problem większy).
Z Megan Fox jest tak że ona jest fajna w zdzirowaty sposób, ale z czasem to się nudzi...wystarczy spojrzeć na jej upadającą karierę..
Z kobiecych ról w Lost wolałem sto razy bardziej postać Juliet. Sama uroda to za mało żeby wzbudzić większą sympatię. Tak mi się przynajmniej wydaje.