Nie wybaczę ?? Że niby śmiesz twierdzić że rola Tauriel jej nie wyszła ? Lilly pokazała bardzo dobrą grę aktorską i jeżeli Ty tego nie widzisz to widocznie dla Ciebie "gra aktorska" to co innego . . .
Ja również śmiem twierdzić, że rola Tauriel jej nie wyszła. Lilly pokazała wybitną grę aktorską na poziomie amatorskiego teatrzyku ze szkoły podstawowej. Litości! Tauriel to taka nieskomplikowana rólka, bardziej zepsuć jej chyba nie można było!
Popieram, o ile w zagubionych była fajna, to w Hobbicie wypadła sztucznie. Od początku nie byłam za tym,żeby grała elfa w tym filmie...moje obawy się spełniły.
Sorry,ale to zasługa jednego i drugiego - nie zwalajmy wszystkiego na scenariusz,bo tak najwygodniej.
Widzialem wszystkie odcinki zagubionych - ogladajac dwie czesci hobbita nigdy nie pomyslalem o evangeline w kwestii Jej postaci z serialu wiec automatyczne nie mozna powiedziec iz we wszytstkich produkcjach gra podobnie . Jako Tauriel wypadla bardzo poprawnie , urodziwa kobieta , barwna postac ktora solidnie zagrala .. . wiadomo znam dziesiatki lepszych aktorek jednak Ona to rowniez swiatowy top . Amerykanie sa Nia oczarowani propozycje nowych filmow splywaja w duzych ilosciach . ja osobiscie jakos zlego slowa powiedziec nie moge . podkreslam zagrac waleczna wojowniczke elfow oczarowana krasnoludem zagrac bardzo trudno . cienka granica miedzy sztuka a tandeta aby nie wypasc sztucznie/komicznie. ja sie nie smialem widzac Ja na ekranie wiec chyba nie bylo tak zle . porzucajac kwestie aktorstwa ma przepiekny usmiech i intrygujace spojrzenie . swietnie odnalazla sie w roli (nawet wzgledem specyficznej urody). co do porownan do Liv tyler . Od malego jestem fanme Liv widzialem chyba wszystkie produkcje z Ta aktorka . prawda jest ze w LOTR wypadla dobrze i rownie dobrze w moich oczach pasowala do tej roli jedna wspominajac Jej wyglad z pierwszych rol filmowych czy teledysku aerosmith lezka sie w oku krecila :/ jednak mimo wszystko do roli wtedy mogla troszeczke zjechac z waga . tak mielismy przepiekna twarz i figure raczej szerszych ksztaltow . ja rozumiem ze wiek , ze mlodosc przmija itd jednak lotr to kasowa produkcja za grube mln . wymagamy od tego wszystkiego co najlepsze w kazdym calu . wracajac do tematu porownywanie liv do evangeline najczesciej dotyczy postaci (tolkienowskich) albo urody praiwe nigdy gry aktorskiej - sugerujac sie roznymi tematami na filmwebie .
Nie łapiecie sensu zatrudniania w superprodukcjach. Aktorka w takiej roli ma zagrać poprawnie a nie wybitnie, bo skradłaby widowisko. Miała być urodziwa ? - Była. Miała poruszać się zgrabnie na planie ? - Poruszała się. Czy Wy oczekujecie gry na miarę Broadway'u na planie Hobbita ? Zgadzam się, że nie jest to życiowa jej rola, ale nie psuje widowiska a tym bardziej go nie kradnie. Być może przy innym reżyserze pokaże większy warsztat, bo Peter J. nie wymaga tego od aktorów drugoplanowych a i nie wymaga tego historia przez niego opowiadana. Evangeline jest na dorobku i jeszcze o niej usłyszymy, jak o wielu inny aktorach w Hollywood.
zgadzam się; kompletnie nie pasuję na elfa to po pierwsze! elfy miały być młode i piękne, ona może i jest ładna ale czy naprawdę tak trudno jest znaleźć aktora który nie ma 35+ do zagrania elfa. Rozumiem Elronda i Legolasa - pojawili się w lotrze, Thranduil nie mógł wyglądać młodziej od syna, ale ona była kompletnie nową postacią! Tyler miała 26 lat jak zagrała Arwene, daczego do roli Tauriel nie mogli wziąć kogoś w tych okolicach wiekowych? niestety tą różnicę 10 lat widać i strasznie mnie to irytuję :/ poza tym moim zdaniem kompletnie nie podołała zadaniu. Kiedy oglądałam Lost całkiem ją lubiłam, tutaj czuję jakąś agresję. Wiadomo ,że jest to postać źle napisana i w sumie bez sensu ale dobry aktor nawet najgorsze gunwno "jakoś" odegra, czego brak w przypadku Lilly :o Jako Tauriel kompletnie mnie nie przekonała, nie widzę żadnej wewnętrznej walki ani smutku, rezygnacji, zbuntowania...wszędzie taka sama mimika :c ale oczywiście to moja opinia, dla kogoś może być wspaniała, nikomu nie bronię :p
Pierdzielicie głupoty. Zagrała naprawdę nieźle, miło było ją oglądać. I zauważyłem że wielu ludzi pojęcia nie ma o aktorstwie ale wypowiada się jakby byli specami w tej dziedzinie. Mistrzostwem to nie jest ale też nie przesadzajmy. Widywaliśmy z pewnością znacznie gorsze role.
Ja jestem wielką fanką "Hobbita" i w ogóle Petera Jacksona, zacznijmy od tego, ale cały film jak i aktorów oceniam obiektywnie.
A jakże ona miała grać Tauriel? Jak Meryl Streep w "Sierpniu w hrabstwie Osage" czy Kate Winslet w "Titaniku"? Tauriel to nie jest główna bohaterka, nie jest jakaś ważna dla fabuły, powiedziałabym, że to po prostu jedna z elfek walczących w szeregach Thranduila, a że się zakochała w Kilim to tak przy okazji. Zagrała normalnie, neutralnie- a że niektórych irytuje to, że miała wątek miłosny z Aidanem Turnerem, to już inna sprawa i ocenianie na podstawie "o lol, ona się przywaliła do Kiliego, a Kili jest TYLKO MÓJ" to dziecinada.
Grą aktorską w tym filmie to się mieli wykazać główni aktorzy, jak Martin Freeman, RIchard Armitage czy Ian McKellen.