Kiedyś przeczytałem, że początkowo Franciszek Pieczka był o wiele bardziej zainteresowany rozwijaniem swoich zainteresowań z dziedziny fizyki i matematyki. Wszystko zaczęło się od jednej akademii w szkole. I bardzo dobrze - pomyślcie cóż to była by za strata dla polskiej kinematografii, gdyby Pan Franciszek jednak poszedł w stronę nauk ścisłych, a nie aktorstwa! Wielki Aktor, moim zdaniem najlepszy z obecnych.