Pan Franciszek Pieczka jest moim idolem, od kiedy po raz pierwszy obejrzalem "Czterej pancerni i pies". Zaskoczyl mnie swoja postacia grana w filmie. Bardzo bobrze wczowal sie w role Gustlika i idzie sie bardzo duzo posmiac. Moim mazeniem jest spotkac sie z tym czlowiekiem!!
Czapki z glow dla mistrza polskiego kina!!
Zgadzam sie z toba CZAPKI Z GLOW... JA tez po raz pierwszy zobaczylem Pana Pieczke w CZTERECH PANCERNYCH uznanie dla niego i dla pancernych
Wybierz się do Teatru Powszechnego. Polecam szczególnie spektakl GWAŁTCU CO SIE DZIEJE! z panem Franciszkiem w jednej z głównych ról. Aaaah tak sie nakręciłem, że po raz kolejny sie na ten spektakl wybiorę.
Pozdrawiam
Bardzo fajnie, że podoba Ci sie aktor pokroju Franciszka Pieczki. Znaczy sie, że z Twoim gustem i smakiem artystycznym jest wszystko wporządku, ale
jak można napisać, że ktoś sie "wczuwał w rolę"? Mało wyszukane i strasznie amatorszczyzną pachnie. To tak jakby powiedzieć aktorowi, że "pięknie recytuje" - prawdopodobnie by sie obraził.