Wciąż mnie to zastanawia. Gary jest świetnym aktorem. Gra całym sobą. Rola Draculi i
Normana Stansfielda w Leonie Zawodowcu wgniatają w fotel.
A jak do tej pory Oldman nie został doceniony Oscarem... dziwne to dla mnie. Już po wpisach na forum widać, jak ludzie cenią sobie jego umiejętności.
Pozdrawiam fanów Oldmana :)
To prawda niesłusznie akademia pominęła go zwłaszcza przy Drakuli, gdzie rewelacyjnie zagrał przystojnego londyńczyka i 400-letniego,
zgorzchniałego wampira. Jako Stansfield też był świetny.
Ogólnie jest strasznym kameleonem- w prawie każdej roli wygląda inaczej, no i ten jego głos...
Jestem jego wielką fanką i z niecierpliwością czekam na oscara-bo Gary jest jego wart;)
I nie dostanie. Ludzie wolą nagradzać pięknych i nazbyt oklepanych aktorów. W dziejszych czasach Oscary, to nic innego jak ranking popularności i znajomości. A szkoda, bo nikt inny nie zasługuje na najlepsze nagrody tak, jak Gary <3