to był kiedyś świetnie zapowiadający się aktor. wystarczy przypomnieć sobie jego role w 'meantime', 'nadstaw uszu' i 'sid i nancy'. szkoda, że skończył jako naczelny złu hollywoodu. chociaż przyznaję, że mimo iż gra w filmach należących do komercji nadal utrzymuje klasę.
Czasem trzeba zagrać w komercyjnym filmie. W jego przypadku Batman czy Harry Potter to nic innego jak występ z konieczności bo facet miał problemy ze spłaceniem rachunków.
do 'twoja stara'
"szkoda, że skończył jako naczelny złu hollywoodu"
Nie wydaje mi się, aby G.O coś kończył... Faktem jest to, ze od kilku lat gra nieciekawe role w coraz bardziej komercyjnych filmach, ale ja jeszcze nie zwątpiłam. Liczę na lepsze występy mojego idola! :)
Pzdr.