zgadzam sie, christine naprawde byla idiotka. zamiast wybrac takiego cudnego upiora, wybrala jakiegos tam fircyka i modnisia... glupia
A cóż to za określenie "nabijanie postów"?
Znacznie bardziej żenującym zaprawdę, jest stawianie hipotez i ferowanie wyroków, bez uprzedniego zgłębienia informacji, bez szczypty empirii na temat Osób, którym się cokolwiek zarzuca. Bo posądzenie jednej z uczestniczek rzeczonego dialogu, o ilosciową produkcję komentarzy, jest naprawdę przednim żartem i iście komicznym wybiegiem :)
Ps. Może i subiektywnie oceniam sytuację, ale ja nie dostrzegam ani jednej wzmianki, poza tematem przewodnim... :( Trza okulary chyba zmienić...
Ja nie wiem czemu się tak rzucasz, to określenie nie jest dość odpowiednie, bo za mocne ale nie bardzo mi teraz szukać innego. Bo nie Ciebie się tyczyło.
"Rzucam się"? I znowu trzeba by było poszukać adekwatniejszego określenia. Ale rozumiem, że "nie bardzo ci teraz szukać", toteż swoją na ten temat dygresję kończę.
Wyraziłam opinię, uzasadniłam ją. I to by było na tyle ;)
Wyżej omawiane mądrości dotyczą wszakże Upiora. Który jest cudny. Pakliby która z was tutaj albo z innych ludzi na filmwebie będących przeciwiła się temu, tę pozywam na walkę konną albo pieszą do pierwszego klęknięcia alibo do ostatniego tchu!
eh, upiorne niewiasty!! co to komu da kłotnia lub nabijanie postów?? a gdzie zachwyt i uwielbienie dla Gerarda w roli Upiora i Gerarda w ogóle?? tego własnie mi tera brakuje ;)
Eeekhem!
Upiorze! Gerardzie! Tak waćpana miłuję, że dychać nie mogę... Miłuję waćpana i piechotą, i na koniu, i na czczo, i po jedzeniu, i na wieki, i po szkocku...
...czy już lepiej?
Niedługo w ogóle przeniesiemy się do tamtych czasów ;)
Tak poza tym, że Upiór był seksowny, cudowny itd.itp. [epitetów ciąg dalszy...] to stwierdzam też, że pod względem swojego gatunku męskiego był spełnieniem naszych nierealnych marzeń, czyli wierny jak czterej pancerni, kochający do upadłego, opiekuńczy...Takich na świecie jest 1/100000000....[albo w ogóle;/]I jak tu żyć ze świadomością, że to tylko film?
Nno, oprócz tego miał obsesję na punkcie Christine, traumatyczne dzieciństwo i osobowość skrzywioną w dziesięciu kierunkach naraz. Oraz niezdrową tendencję do używania garoty wobec niektórych osób ;)
Ale za tym głosem to ja piechotą po dnie Atlantyku bym poszła, na koniec świata oraz pod ziemię, to dine in hell, o ile tylko Gerard dotrzymywałby mi przy tym posiłku towarzystwa.
kurde, fajnie jest widziec swoje wlasne mysli wyrazone przez innych ;D Wiedźma, nie weim, jakim jestes typem czlowieka, ale co do Upiora to jestesmy chyba takie same ;) ja tez za takim Upiorem, a tym bardziej za glosem , podazylabym wszedzie...
Niech ja sprecyzuję: przede wszystkim za Gerardem i jego głosem, oczywiście, podążyłabym wszędzie. Aczkolwiek Upiór, mimo posiadania cech przerażających, posiada i takie, którymi mnie zniewala i rozbraja i pewnie wicehrabia by przegrał sromotnie, gdybym to ja była Krystyną.
Teraz będzie dygresja, acz związana z Gerardem i jego głosem. Oglądalam ostatnio na Youtube filmik z kręcenia "P.S. I love you", o ten:
http://www.youtube.com/watch?v=rxWix_U9SoM
Gerard śpiewa tu takim zabójczym rockowym growlem, i słowo daję, gdybym tam siedziała na widowni chybabym rzuciła w niego stanikiem. Majtkami. Sobą ewentualnie. Za-je-bi-ste