Gerard ButlerI

Gerard James Butler

8,1
38 918 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Gerard Butler

Prosze powiedzcie, za co najbardziej cenicie tego utalentowanego aktora

Donya

I znow nie ta rubryczka....ale jestem rozkojarzona:)

użytkownik usunięty
Donya

Sory za offtopa... Donya weź no sie odezwij na adres pijany_aniol@op.pl Mam dla Ciebie niespodziankę. A na naszym ulubionym forum nie moge wysyłać PM. (CleverGuinever)

Wracając do tematu. Oczywiście macie rację! Wara od jego rodziny! Każdy ma prawo do prywatności. Aktor to zawód a nie misja społeczna z chorągwią w tle! Nie potrafię sobie wyobrazić, co może skłonić kogoś do nagabywania nieznajomych (bo przecież rodzina Butlera osobistymi znajomymi naszymi nie jest)! Ale z drugiej strony, przez sam fakt bycia na konwentach, dali powód żeby być osobami publicznymi... Kultura to jedna sprawa a miłość fanów jest nieobliczalna...

mervil

Wracajac do tematu:)Premiera nowego filmu...co prawda jeszcze go nie obejrzalysmy, ale co myslicie o Gerardzie Butlerze , jesli chodzi o role jaka w tym filmie zagral. Badz co badz, ten rodzaj filmu, to nowosc w jego karierze aktorskiej.Jak myslicie, jest to kolejny krok do popularnosci Gerrego, czy niewypal? Ciekawa jestem waszej opinii:)

Donya

E, Gerry jest na tyle wszechstronny że sprawdzi się i tu, tego jestem pewna. Natomiast nie widzę tego filmu jako jakiegoś znaczącego szczebla w karierze Gerarda.

EineHexe

Mysle podobnie. Bedzie to jakas odskocznia, cos innego, ale nie powalajacego. Ale i tak wole skupic sie na opiniach o tym filmie, niz prowadzic szermierke slowna na temat tego, z kim Butler romansuje. Na poczatku bylo to smieszne, ale potem mnie zaniepokoilo. Boze, czy ludzie naprawde tak nisko upadli, ze miare aktora mierza iloscia romansow czy innych skandali? Wiedzma, a moze ja
sie starzeje i dlatego tak mnie to dziwi?
Ja po prostu lubie Butlera. Dostrzegam w nim duzy potencjal aktorski, interesuje mnie jako czlowiek, ale.....Na prawde nie zalezy mi na tym, zeby z jego powodu prowadzic wojne na forum. Mam uksztaltowana opinie, jednak nie zamierzam za wszelka cene do niej przekonywac innych. Chcialabym moc spokojnie podyskutowac o jego osiagnieciach aktorskich, o tym, co wedlug fanow powinien ulepszyc w swoim wizerunku, co mogloby sie ludziom spodobac itp. rzeczy. Czy to na prawde tak wiele? Pozdrawiam!

Donya

Powiem Ci coś, takie są teraz czasy że ludzi znacznie bardziej interesuja szczegóły życia prywatnego gwiazd (z kim się spotyka, z kim balanguje, jakie gacie kupił i w jakim sklepie, etc, etc) niż to jakimi te gwiazdy są ludźmi i co reprezentują artystycznie. Kiedyś się mówiło "Nieważne jak mówią byleby mówili". Teraz można by dołożyć że nieważne czy mówią o rodzaju papieru toaletowego używanego przez aktora, czy dyskutują o wymiarze emocjonalnym jego ról, ważne że w ogóle mówią o tym aktorze.

Stąd sztuczne skandale i równie sztuczne romanse wymyślane przez ludzi kreujących wizerunki gwiazd. Ten cały cyrk staje się już chyba ważniejszy od samych aktorów, w końcu mało kogo interesuje jaki naprawdę dany aktor jest, a liczy się głównie tworzony pieczołowicie wizerunek. Prawdę mówiąc zaczynam tęsknić do tych starych dobrych czasów kiedy Butler był tylko mało znanym Szkotem i nikt się nie podniecał kwestią jego romansów. Wtedy chyba Gerry mógł być bardziej sobą, natomiast inm bardziej jest znany tym bardziej staje się niewolnikiem własnego, pieprzonego, wizerunku medialnego.
[Ładnie, wcisnęłam trzy "bardziej" w jedno zdanie]

EineHexe

To tak naprawde jest przykre. Bo w tym wszystkim mozna na prawde przeoczyc to, co jest bardzo wazne. Aktor ma dostarczac nam emocji - ale na planie, w obrazach, ktore kreuje. Sa to rozne emocje - gniew, rozbawienie, sympatia, irytacja, wspolczucie, tajemniczosc i wiele jeszcze innych. A najgorsze jest to, ze poprzez wchodzenie w jego prywatne zycie, mozna na prawde nie dostrzec tego, co on soba reprezentuje jako artysta. Ja od niedawna zwrocilam na niego uwage (ok roku ). Caly czas sledze jego poczynania zawodowe i coraz bardziej mnie on interesuje, ale boje sie, ze poprzez ten caly cyrk jaki zaczyna sie krecic wokol jego osoby, strace zdolnosc jasnego widzenia:)A bardzo bym tego nie chciala! Bo czuje, ze to naprawde rowny facet! I szkoda by go bylo.... (ja chyba tez uzylam tu wiele powtorzen:))

Donya

A w dostarczaniu emocji Gerard jest naprawdę dobry :) On w ogóle uprawia aktorstwo bardzo emocjonalne, co osobiście uwielbiam. Moim skromnym wiedźmim zdaniem Gerard nie nadaje się do filmideł plastikowych, typu komedie romantyczne, czy filmy składajace się w dziewięćdziesięciu procentach z efektów specjalnych. [nie żeby wśród komedii romantycznych nie trafiała się od czasu do czasu perła, ale holywódzka tasmowa produkcja tego rodzaju jest nudna i płaska, a postaci z metra cięte]

On jest naprawdę dobry tam, gdzie może dać swojej postaci solidną emocjonalną i psychologiczną podbudowę. Dlatego nie cierrrrpię serdecznie jego roli w "Tomb Raiderze" i istnieje tylko jedna scena w której Sheridan jst dla mnie strawny, mianowicie ta w Kolebce Życia. W tym momencie błysnąl emocją i stał się faktycznie prawdziwy, natomiast przez resztę filmu był równie plastikowy jak biust Lary.

Natomiast tam gdzie materiał na to pozwala Butler potrafi dodać głębi i dramatyzmu nawet takim postaciom jak Dracula z "Draculi 2000". Mówię serio, ten film jest naprawdę kiepski, natomiast Gerry potrafił Draculę uczynić szalenie charyzmatycznym, a jednocześnie nadać mu bardzo ludzki wymiar.

użytkownik usunięty
EineHexe

Wiedźmo, ja na temat Tomb Rider- z ust mi to wyjęłaś, nienawidze filmu, nie moge patrzeć na Sheridana, o co nigdy bym sie nie podejrzewała. Butlera usprawiedliwia tylko fakt, że jest to film oparty na grze i w założeniu miał być przerysowany, a Angelina i Gerry mieli zagrać 'superbohaterów'- nieustraszonych, pięknych i z realizmem mających niewiele wspólnego.Także ostatecznie moge mu to wybaczyć i szybko zapomnieć, jednakże.. nie chciałabym żeby ktoś wyrabiał sobie zdanie na temat aktorstwa Butlera na podstawie Tomb Rider. Niezbyt fortunny wybór. Moim numerem jeden jest i będzie Dear Frankie, bo jest przepięknie skromny i kameralny... uważam, że tylko w takich filmach, wokół których panuje medialna cisza można w pełni zrealizować się aktorsko. Wrzawa i chaos sprawiają, że każda nawet najpiękniejsza historia zostaje odarta z magii i zadumy. Trzeba dużo samozaparcia, żeby oglądac i oceniac film w oderwaniu od całej otoczki, jakaby ona nie była. Tak było w moim przypadku z PS I love you- od samego początku się zraziłam i film wydał mi się średni, a dzisiaj kiedy słucham Love you till the end mam łzy w oczach. Dlatego, że mam Gerryego przed oczami śpiewającego w barze karaoke i odstawiającego striptis, dlatego, że Butler zagrał bardzo wyraziście i sugestywnie. Wiele razy słyszałam, że Gerry jakby zagrał tam siebie. NIE! Po prostu jest cholernie dobrym aktorem i ludzie mu uweerzyli. Zidentyfikował się z postacią, którą grał.

Wzruszyłam się. Święto narodowe normalnie, zakładam spódnicę w szkocką kratę, wyciągam z szafy dudy i idę odegrać kilka okolicznościowych kawałków. Wreszcie ktoś, pisząc o roli Butlera w "P.S. I love you", napisał coś o jego aktorstwie!


...Tak, mam serdecznie dość nieprzebranych tłumów fanek które potrafią powiedzieć o Gerardzie tylko "He's so hooooot!" i napisałyby to nawet pod zdjęciem przedstawiającym Butlera pożerającego niemowlęta na surowo. Ostatnimi czasy przyznając się do uwielbienia dla Butlera muszę zaraz potem udowadniać że posiadam mózg. Męczące.

użytkownik usunięty
EineHexe

Wiedźmo!! Jak ja Cię rozumiem !!!!!!!

Przepraszam że tak trochę jakby wybuchłam w odpowiedzi na Twojego posta, Freak Fan, ale cała ta histeria z romansem Butlera i Diaz cokolwiek podniosła mi ciśnienie i chyba mi się przelało po prostu. Może to brak tolerancji na współczesny szołbiznes. Argh.

użytkownik usunięty
EineHexe

ależ Wiedźmo, w zaistniałej sytuacji wykazałaś się wręcz anielską powściągliwością

zgadzam się ze wszystkim tu,poza tym dorzuce jeszcze że uwielbiam go za Luke'a Skywalker'a,jak pokazuje że Vader mu tej rączki jednak nie odciął to się rozpływam ;-)

fenix

Fenix, jak to sie stalo, ze ty jeszcze nie zawitalas na forum http://www.gerardbutlerglobalfans.com? A moze jednak? W kazdym razie, zapraszam:)Oczywiscie to jest Twoj wybor, ja tylko zachecam:)Pozdrawiam serdecznie!

Donya

dzięki za zaproszenie,jeszcze mnie tam nie ma ale już niedługo się pojawię ;-)

fenix

FENIX: "zgadzam się ze wszystkim tu,poza tym dorzuce jeszcze że uwielbiam go za Luke'a Skywalker'a,jak pokazuje że Vader mu tej rączki jednak nie odciął to się rozpływam ;-)"

Taaa... ja też, ja też... to jego najlepsza rola!!! :-) Leonidas i Attyla wysiadają!

mervil

czyżbym wyczuwała małą nutkę ironi? ;-)
czy ja napisałam że to jego najlepsza rola? bardzo mi się ten kawałek podoba i chociaż za filmem nie przepadam ze względu na Gerrego czasami oglądam ;-)

fenix

Mała nutka ironii???
A jaki tytuł miał film, w którym Butler grał Luka Skywalkera? Przecież chyba nie "Wojny gwiezdne"?

mervil

a nie,"Gwiezdne wojny" należą do moich ulubionych jak więc mogłabym powiedzieć że za nimi nie przepadam ;-)
ale jak rozumiem to pytanie retoryczne,bo wiem że jesteś fanką Butlera i udzielasz się właściwie prawie wyłącznie na jego forum,więc film z pewnością oglądałaś,nawet jeśli nie należał do najlepszych ;-)

fenix

"Władcy ognia"?! Przepraszam!! Całkowicie wyleciała mi ta scena z głowy!!! A film oglądałam kilka lat temu. Naprawdę byłam przekonana, że coś Ci się pokręciło! Sorry!!!

mervil

Ja tylko jestem ciekawa jakaż to nieprzeciętnie inteligentna osoba przełożyła "Reign of fire" na "Władcy ognia"...

EineHexe

Ta sama, co "Dirty dancing" na "Wirujący seks", "Shooters"- "Ostatni raz", "Harrison's flowers"-"Uciec przed śmiercią" - a włściwie, to można tak w nieskonczonośś...

mervil

A' propos Shooters, odkryłam że jedyne co zapamiętałam z tego filmu to Butler, okryty jeno ręczniczkiem ;)

użytkownik usunięty
EineHexe

Uwielbiam cały film... Gerry zagrał rewelacyjnie, moim skromnym zdaniem to jedna z jego najlepszych ról(obok Please!, Przewodnika, Frankiego) :-) 100 proc talentu w żółtym ręczniku.

"Shooters" oglądałam potwornie dawno, więc, jak wspomniałam, pamiętam niewiele. Głównie to półnagiego świra w ręczniku na biodrach, machającego bronią i jakoś dziwnie znajomego ;) Wniosek z tego taki że musiałam oglądać ten film jakoś po "Harrison's flowers" ale przed "Attylą", bo w tym ostatnim filmie, z racji skojarzenia z Vladem Tepesem Butler wrył mi się w pamięć potężnie i na pewno bym go poznała, względnie dogrzebała się jego nazwiska w napisach końcowych. Pamiętam w każdym razie że poczucie iż widziałam tego gościa gdzieś wcześniej deptało mi zwoje mózgowe straszliwie i za Chiny Ludowe nie potrafiłam go zidentyfikować.

Pamiętam również moje lekkie rozdarcie w trakcie seansu, bo strasznie mi się ten facet w tym ręczniku podobał, polubiłam go, ale przecież to psychol był kompletny i w dodatku niebezpieczny, złoczyńca i w ogóle. Więc tak jakby no... Eeee... Nie wypadało go lubić. "Nie należy lubić brutalnych psychopatów." Myślała sobie Wiedźma. " Nie należy lubić brutalnych psychopatów. Nie należy. Nie nale... Kruca, ale ja nie mogę, ja go lubię! Znacznie bardziej niż głównego bohatera! AAAA!"

EineHexe

jak ktoś chce przypomnieć sobie żółty ręczniczek ;-)
http://pl.youtube.com/watch?v=15VlGnDSe3U

Donya

Cóż... trochę tutaj wymienię, a co!;)

Po pierwsze - i chyba najważniejsze - jego GŁOS. Być może dlatego, że zaczęłam się nim zachwycać dopiero wtedy, kiedy ujrzałam go w "Upiorze w Operze", ktory do tej pory jest moim naprawdę ukochanym filmem.

Po drugie - OCZY. Właśnie, kiedy widziałam "Upiora", zaraz po głosie urzekło mnie spojrzenie jego oczu. Było takie... niesamowite, jakby doszukujące się głębi w drugim człowieku, hipnotyzujące...

Po trzecie - HUMOR. Za kazdym razem, kiedy oglądam jakiś wywiad z nim, to mam ochotę płakac ze śmiechu. Ten facet ma naprawdę ogromne poczucie humoru!

Po czwarte - ten dziwny, krzywy uśmieszek, który czasami pojawia się na jego ustach <wzdycha przeciągle>. Jest taki... tajemniczy. Aż chce się dowiedzieć, co się za nim kryje;)

Po piąte - jego zdolności aktorskie w ogóle. Nie miałam do tej pory okazji obejrzeć zbyt wielu jego filmów - wiem, musze jeszcze naprawdę dużo nadrobić, bo wciaż oglądałabym tylko "Upiora w operze" i chyba tę scenę z "The Point of no Return", bo wtedy zawsze przechodzą mnie dziwne dreszcze - ale sądzę, że już teraz jestem w stanie określić, że on naprawdę jest świetnym aktorem. Bardzo różnorodnym. Na upartego mogłybyśmy nawet zachwycac się nim w roli jakiegoś wielkiego, pluszowego kurczaka! On jest po prostu DOSKONAŁY w tym, co robi;)

Po szóste - w ogóle za jego aparycję... <wzdycha jeszcze głębiej, zamyka oczy, rozmarzona, przypominając sobie swój sen z ostatniej nocy>. Jeśli miałabym wymieniać cechy swojego ideału (który wcale taki idealny by nie był;D), to sądzę, że Gerard Butler spełnia moje kryteria w 99,999999999 %...

Cóż wspominać dalej, trzeba wracać do rzeczywistości i dalej roztkliwiać się do lez na "Upiorze w Operze", "P.S. Kocham Cię", "Linii Czasu", czy "Larze Croft", kiedy ta kretynka go zabiła...


Pozdrawiam wszystkie fanki Gerry'ego!

Marta