oj bredzisz, bredzisz... :) moim zdaniem Greta nadal jest piękną kobietą.

Nie zawsze interwencja chirurgów jest konieczna do utrzymania urody. Niektóre kobiety mimo swojego wieku wyglądają całkiem młodo i pewnie wiele z nich nie było poddawanych operacjom. Czasem wystarczy dobre odżywanie się, aktywność fizyczna, spokojne, bezstresowe życie.

W "Presumed Innocent" wygląda naprawdę miodnie. Scenka w której leży naga na H.Fordzie ukazuje w pełni powaby jest zgrabnego ciała. Miała zagrać femme fatale i tak dokładnie wypadła. Nie dziwię się, że faceci miękli jak plastelina gdy tylko kiwnęła palcem. No i scenka w które Ford zabiera się do dzieła na biurku - poraziło mnie z jakim zaangażowaniem wpił się w pierś Grety. Ciekawe jak to odebrała jego żona Melissa Mathison. Ja chyba bym był zazdrosny o taką "grę aktorską". :)

a zauważyłeś jakie ona miała wtedy smukłe i nie takie chude uda? Ach, zgadzam się, miodzio! W filmie pojawiała się czasami migawka, Carolyn leżąca chyba w łóżku, jej piękna twarz.