Piłkarzem może i był wybitnym, ale dla mnie to sięgnął dna. Jego charakter i dwulicowość idealnie odzwierciedlają PZPN - wręcz jest jego synonimem.

Bońka wszyscy kochają, Laty nienawidzą a jeszcze skończy się tak że pójdzie do paki czego mu z całego serca życzę, a tam już kibole się nim zajmą