Guns N' Roses

9,0
2 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Guns N' Roses

Zastanawia mnie od pewnego czasu ta kwestia - czy GnR to rzeczywiście najwieksze szmaty w historii tego gatunku muzycznego, który stanowi dla mnie sacrum i jako jego wyznawca i wielbiciel ciężko znieść mi taką profanację.
Chetnie zatem zaproszę do dyskusji, bo być może, że sie mylę.
Guns 'n' Roses to zero oryginlaności, wszystko zostało zerżnięte od innych znacznie lepszych a za to mniej znanych twórców.
Axl najpierw jeżdził po żydach, polakach i niemcach(co do tych ostatnich nie jestem pewien) - nie wiem co to miało na celu, ale dla mnie ktoś kto tak robi nie jest żadnym artystą tylko śmieciem, szczególnie jak potem koncertuje w tychże krajach i udaje że nic sie nie stało - jedyne co jest dla niego wazne to kasa, zero honoru i godności, do tego głupota i prostactwo i niekonsekwencja w kultywowaniu własnych poglądów i bronienia własnego (notabene żałośnuie głupiego) zdania. Nie jestem żadnym nacjonalistą, nawet trudno mnie nazwać patriotą - nie poruszałbym tego watku gdyby Axl powiedziawszy to rzeczywiscie nigdy nie grał dla żydów, polaków i tych trzecich. A jak czas pokazał było zgoła inaczej.
Pominę plotkę o tym, że najlepsze utwory gunsów są ukradzionymi pomysłami przedwczesnie i tragicznie zmarlego Razzle'a, perkusisty Hanoi Rocks. Aczkolwiek wcale nie zdziwiłbym się gdyby tak było.
Pominę także żenującą płyta Slasha gdzie zaprosił on do współpracy Fergie, Rihanne i kilka innych gwiazdek rodem z Vivy, oraz że "super legendy rocka" axl i slash lansuja sie na imprezach z Justinem Bieberem - to ze świat schodzi na psy już chyba wszyscy wiemy.
Najbardziej boli mnie jednak to, że album "Spaghetti Incident?" z 1993 składa się w całości z coverów a nie jest to napisane na okładce (!!!). Dla mnie to nie jest hołd dla artystów i zespołów, których uwielbiam (Dead Boys, Fear, Johnny Thunders, The Stooges, NewYork Dolls, the Damned) ale chamskie i perfidne złodziejstwo - podprowadzanie sobie czyichś - notabene utalentowanych, znakomitych artystów - zasług i dokonań przez żałosnych nieudaczników, nia majacych na siebie pomysłu za to lansowanych za duzą kase w mediach. Tak to wygląda.
Słyszałem już około 6 wykonań piosenki "Aint It Fun" (którą uwielbiam) z czego najlepsza jest wersja Dead Boys, czyli oryginał (Rocket From The Tombs nie liczę, gdyz nie wydali oni zadnego studyjnego albumu w latach 70tych - Aint it fun pojawiła się jako pierwsza oficjalnie na płycie Dead Boys "We Have Come For Your Children". Wykonanie RFtT jest zresztą bardzo dobre, jednak Deadboys zrobiło to cudowniej, wokal Stiva Batorsa bardziej mi odpowiadał niż Laughnera). W kazdym razie GnR jako jedyni całkowicie i bezpardonowo sp*erdolili ten utwor na kazdej płaszczyźnie i pod kazdym wzgledem - axel ch*jowo zaspiewal a slash sknocil solowke i intro tak ze sie ryczeć chce. Oczywiscie wersja gunsow jest znana najbardziej....
To jest oszukiwanie zarówno fanów własnych jak i podwójne oszukiwanie fanów znakomitych, klasycznych kapel których piosenki ukradli.

Oczywiście zdaje sobie sprawe, że Guns'n'Roses zaliczani są dzis do klasyki i jest to wielce popularny zespol. Jestem jednak pewien ze jest to tylko i wyłącznie zasługa pieniedzy, promocji, reklam i łapówek. Świat stoi na pieniądzach i potem mamy takie niesprawiedliwe sytuacje jak ta.

Bloodbane

Widzę, że znasz się na muzyce. Ja nie jestem obeznany w rocku, ale bardzo lubię słuchać Gunsów.

Bloodbane

1) Axl nie zagra dla żydów i polaków- to zwykła plotka obalona tysiac razy, jesli bys sie bardziej interesowal kapelą, a nie tylko powtarzał rzeczy zasłyszane w internecie to byś o tym wiedział. Twierdzisz ze gra w tych krajach, bo liczy sie dla niego kasa- czy naprawde sądzisz, że Axl ma tak mało pieniędzy i nie ma co jesc, ze musi zagrac w Polsce zeby sie dorobic? ostatni koncert sprzed kilkunastu dni w Chile- ponad 60 tysiecy fanów.... Proszę pomyśl troche zanim coś napiszesz....
2) A ta plotka to juz w ogóle kosmos, pierwszy raz słyszę. Powazne oskarzenie z Twojej strony- a jakie mozesz miec pojecie na ten temat i potwierdzenie tego?- żadne. Owszem jedna z kapel ktora inspirowali sie gunsi jest Hanoi rocks, inspirowali sie nimi także Mötley Crüe, Poison, L.A. Guns, Skid Row, Alice in chains. Inspiracja w muzyce to normalna sprawa, gdybys nie wiedział... Poza tym, tak napewno Michael Monroe zaprzyjaźnił by sie z Axlem i zapraszał go gościnnie do swoich projektów, gdyby ten okradał jego kapele... hehe
3) No tutaj chyba jedna sprawa gdzie moge sie z Tobą zgodzić. Też uważam zaproszenie popowych gwiazdeczek za żenujące, aczkolwiek o zadnej Rihanie nie slyszalem (poczytaj przynajmniej kogo tam zaprosil a nie zmyślaj). No cóż slash taka droge obrał- jego sprawa. Płyta mi ogólnie nie podoba, aczkolwiek sa na niej wartościowe perełki takie jak "Crucify the Dead" (feat. Ozzy Osbourne), "Doctor Alibi" (feat. Lemmy Kilmister) , ktore stoją na bardzo wysokim poziomie wg mnie.
4) Tutaj jest potwierdzenie, iż nie bardzo sie interesujesz kapelą, gatunek muzyczny rock jest dla Ciebie sacrum, a tymczasem jestes zwykłym złodziejem- kup oryginał i otwórz pudełko, spojrz w książeczke i wtedy dowiesz sie pokolei jakich kapel zostaly nagrane covery i z ktorego roku sa oryginalne utwory. I tak, ta płyta jest właśnie swoistym hołdem członków Gnr dla tychże kapel.
5) Tak świat jest zły i stoi na pieniądzach, a najbardziej pokrzywdzeni sa w tym świecie tacy ludzie jak Ty.

Sala

No, jak miło.
Pierwsze dwa akapity w ogole pomijam, dlatego, że wyraźnie zdystansowałem się co do ich prawdziwości. Plotki czy nie wcale bym się nie zdziwił gdyby były prawdziwe. W kazdym razie tak : uwazam że Axl jest już tak biedny (albo raczej chciwy) że byłby skłonny złamać własne publiczne przysięgi żeby na tym zarobić. Co do Monroe'a to przyznaje że wiem już dawno o jego współpracy z Gunsami, i dziwi mnie ona, ale cóż. to akurat fakt. Bycmoże była to jedyna droga by przedłuzyć jego kariere jako muzyka (?) to już tylko moje gdybania.
3)Skoro jesteś takim super fanem to powinienes wiedzieć, ze wspołpraca Slasha i Rihanny to nie żadna fikcja.
http://www.youtube.com/watch?v=eMOIUUS8GWo&ob=av2e
Z Fergie takze nagrał utwór i zamieścił go nawet na swojej płycie. Biorąc pod uwagę jak tandetną techniawe towrzy Black Eyed Peas... eech szkoda gadać.
4) Jak mam BARDZO interesować się kapelą i do tego jeszcze kupować jej oryginalne płyty skoro jej nienawidze ? (co chyba opisałem dobitnie w swoim pierwszym poście) . Skoro już jestesmy przy tej kwestii : nie ściągnąłem "Spaghettti Incident ?" ale przesłuchałem na youtubie, pełny spis utworów znam z allmusic, czy amazona a okładkę obejrzałem sobie w google więc ze swoimi obelgami odnośnie mojego złodziejstwa możesz się j*bać. Akurat Axl byłby ze mnie zadowolony (gdyż w ksiązeczce dołączonej do incidentu mówi by kupic oryginały, nie myśl że o tym nie wiem), gdyż mam oryginalne płyty Johnny'ego Thundersa, The Stooges, The Damned, Fear, Dead Boys i New York Dolls bo wiem że są to albumy warte kupienia zawierające prace utaletnowanych artystów a nie takich niewydarzonych szmat jak Gunsi. Dobrze radze poznać lepiej swojego rozmówce zanim uzyjesz takich mocnych słów jak "złodziej". Nie zmienia to w kazdym razie faktu, że nikt z moich znajomych niezaleznie czy płyte mają z netu czy oryginał nie ma pojęcia o coverach, powinno to byc napisane wołami na okładce a nie dodane "małym druczkiem" w jakiejś frajerskiej bonusowej ksiązeczce - zrobili to na odpieprz się żeby włożyc w usta argumenty swoim obroncom, takim jak ty, i przy okazji wyjść na swoje.
Rock jest zatem dla mnie czyms wyjątkowym co potwierdza moje negatywne nastawienie do tego szmatławego zespołu, który robi z niego pośmiewisko i komercyjne gówno.
5) Ciesze śię, ze zgadzasz sie ze mna co do zła i komercyjności w dziesiejszym świecie, śmiem jednak odnosić wrazenie, ze to ty jesteś bardziej pokrzywdzony ode mnie w swojej pysze, ignorancji i nieświadomości. Istnieje bowiem wiele znakomitych kapel posiadających dusze i talent, przewyższających w każdym stopniu tę bandę pajaców o których istnieniu nawet nie masz pojecia.

Bloodbane

No cóż, moze niepotrzebnie Cie zaatakowalem w poprzednim poście, zamiast sie skupic tylko na merytorycznej wymianie zdań.
1,2) Skoro sam przyznajesz ze masz wątpliwosci co wiarygodnośći rzeczy o ktorych piszesz, to po co w takim razie powtarzasz zasłyszane, niesprawdzone plotki?
Axl nie jest biedny, wierz mi.
3) Odnosiłem sie do płyty slasha, bo ją znam, a to ze on wystepowal goscinnie u rihanny to nie wiedzialem, gdyz ze wzgledów o ktorych pisalem wczesniej przestala mnie interesowac jego aktualna twórczosc.... tu dzieki za info- upadł jeszcze bardziej w moich oczach.
4) Frajerska Bonusowa książeczka ? zwyczajna ksiazeczka jaka jest przy 99% płyt.... nie jest to tam dodane zadnym małym druczkiem, zeby nie bylo tego widac. Nie wiem dlaczego sie tak doczepiłeś, że nagranie płyty z coverami to jakies "oszustwo"? Sugerujesz ze Gunsi chcieli nagrac płytę i ukryc to ze to nie są ich utwory czy co? No juz na bardziej bajkowe argumenty z Twojej strony chyba paść nie mogą... Twoi znajomi mają oryginalną płyte GnR a nie wiedzą ze te utwory to covery? tutaj nie chciał bym ublizac Twoim znajomym- Ty płyty nie masz a wiesz ze to covery, czyli zatem nie jest to cieżko dostepna skrywana w tajemnicy informacja.
5) ok, takiej walki nie chce kontynuowac, bo obrzucanie sie mięsem na forum mija sie z celem. Zgadzam sie ze istnieje wiele kapel posiadających duszę i talent i jedną z takich kapel jest dla mnie guns n' roses. Kwestia uczuć, indywidualnej wrażliwosci i poprostu gustu. Dlatego nazywanie kapeli szmaciarzami, nie mając żadnych konkretnych argumentów to potwierdzających tylko z powodu tego, ze sie ich nie nawidzi i nie podoba sie ich muzyka, jest chyba troche ponizej pewnego poziomu... Jeżeli juz masz taka potrzebe to wystarczy sie wypowiedziec ze nie podoba Ci sie ich muzyka, w ogóle jej nie czujesz i nie trafia ona do Ciebie oraz nie widzisz w niej nic twórczego i tyle. A nie pisac obraźliwych postów, wyzywać od szmat ludzi którzy osiągnęli to o czym my mozemy tylko pomarzyc. Sluchasz, gustujesz w innych kapelach - OK. Sam lubię i cenię muzyke The Damned czy Dead Boys'ów, a utwory ze spaghetti incident podobają mi sie w zasadzie wszystkie również w oryginalnych wersjach. Rock jest dla Ciebie czymś wyjatkowym, wnioskuję iż czerpiesz z jego słuchania wielką przyjemnosc oraz niesamowite emocje i o to tutaj właśnie chodzi. To jest najważniejsze w tym wszystkim. A kwestia tego kto z tego gatunku muzycznego zapewnia Ci takie emocje to kwestia czysto indywidualna.

Sala

wiem że nie na temat itd ale gunsi są zajebiści ale red hot chili peppers to najlepszy zespol swiata rhcp rules!!!!!!!!!

Bloodbane

Co z tego że Fergie w blackeyedpeas jest gówniana jak w tej piosence doskonała, wyjaśnisz mi czemu miało służyć to porównanie?

Bloodbane

To jedziemy po kolei:
Nie mam pojęcia czy zżynali czy nie, ale myślę, że ktoś by o tym wspomniał, a ja pierwsze słyszę. Myślę, że chłopaki stworzyli wszystko sami (oczywiście były pewnie jakieś inspiracje ale nieznaczne). Udało im się naprawdę świetnie dobrać, kązdy w zespole odpowiadał za jakąś część muzyki i dzięki temu wyszło idealnie.
Nie no, proszę cię, to jest tak oklepana plotka... Axl powiedział, że nie zagra dla "polished jews", czyli karierowiczów, a jakiś nieznający języka matoł od razu się zesrał z bulwersu i rozwrzeszczał, że obrażają nasz kraj.
Nie mam pojęcia czy ukradli pomysły, czy nie, nie obchodzi mnie to stworzyli genialną muzykę.
Co do tego to owszem, chłopaki się zeszmaciły na starośc, no ale to już nie ten zespół nie ci ludzie. Miej ich w dupie i rozkoszuj sie ich wcześniejszymi dokonaniami.
No scoverowali dużo utworów i co? Wolno im. Chociaż przyznam, że też nie lubię tych nagrań, już strasznie czuć w nich komercję.
Gwarantuję ci, że to nie zasługa pieniędzy tylko tego, że Gunsi to byli geniusze hard rocka.

litwosxd

Sensowny komentarz. Z tą genialną muzyką i geniuszami tochę sie moze zapędzasz, ale ok. ;)
Jesli jesteś ich fanem i jeszcze tego nie zrobiłeś to przesłuchaj sobie pierwsze dwie płyty The Damned, dwie płyty Dead Boys (w ogole wszystkie projekty Stiva Batorsa), the Germs płyte [GI], dwie New York Dolls i Johnny'ego Thundersa "L.A.M.F" i "So alone". Nie ukrywam że to inny rodzaj muzyki, ale widać w Gunsach inspiracje powyższymi. Oczywiscie to, co wymienilem podoba mi sie setki albo nawet tysiące razy bardziej niz GnR. Do tego ci twórcy nie byli wcale komercyjni (mogliby być o wiele sławniejsi i bogatsi gdyby chcieli, trudno zresztą porownywać to były inne czasy, inny rynek, w kazdym razie nigdy by sie tak nie zeszmacili jak SLash Izzy i Axl), do tego utalentowani, a Gunsi wedle tego co mówia ich wielbią...
Dla mnie jednak kimo wszystki Gunsi są przereklamowani i mało odkrywczy. Odkrywczy to jest David Bowie i Iggy Pop z The Stooges - to mogę nazwać muzyka odkrywczą.

p.s na nadchodzącym koncercie w Polsce GnR maja zagrać kawałek pt. "Sonic Reducer" - jest on przebojem grupy Dead Boys własnie, tak samo jak osławione "Aint it fun". :P

Bloodbane

W porządku, w najbliższym czasie przesłucham. A co do geniuszy hard rocka - każdy ma po prostu inny gust.

Bloodbane

Ja jeszcze jedno chciałbym powiedzieć. Mówisz, ze Gunsi kradli zdolniejszym utwory....

Skoro jesteś fanem rocka to na pewno słyszałeś o tych dość bezczelnych inspiracjach ale pragnę ci parę takich utworów przypomnieć:
http://www.youtube.com/watch?v=qdLluzeiWUY
http://www.youtube.com/watch?v=pM8_HuQ0b34
http://www.youtube.com/watch?v=jJUdnTKlP1E
Brzmi znajomo?
Jednak nie uważam tego, co zrobili Purple i Zeppy za kradzież. Po prostu wzięli coś z potencjałem i ulepszyli. Całe brzmienie rocka polega na inspiracjach. To samo tyczy się GNR.

Bloodbane

W swojej wypowiedzi odnosisz się głównie do czasów, kiedy Guns N' Roses właściwie już się rozpadli, a przecież ich najlepsze utwory, najlepszy czas to początki zespołu. To dzięki takim utworom jak Sweet Child O'Mine, Paradise City, Wlcome to the Jungle, Don't Cry, November Rain stali się znani i szanowani. Kiedy oceniasz np. aktora oceniasz całokształt, a nie tylko poszczególne, słabsze lub gorsze role. Trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny, Axl tego niestety nie wiedział, ale to nie zmienia jaką wartość ma dla wielu ten zespół.

użytkownik usunięty
Bloodbane

wiesz co koles, mozesz mówić o Gunsach co chcesz, ale przyznaj, że debiucik płytowy mieli zajebisty i za to ogromnie ich cenię, malo mnie obchodzi co slash i axl teraz wyrabiaja, to juz nie jest ten sam band co na początku, z resztą zespół zaczął się pier*olić już po odejściu Izzy'ego (notabene mojego ulubionego muzyka z G N' R)

tak wiec Gunsi przy "Appetite for Destruction" - 9/10, Gunsi ogołem - 5/10, takze w moim mniemaniu wychodzi 7, a 1 to troche krzywdzaca ocena

Bloodbane

Przeczytałam "pierwszy akapit" i powiem ci tylko, że pluje na ludzi, którzy powielają plotki, bez sprawdzenia kontekstu i na koniec cię oswiece, ten wysryw to nie twoje zdanie tylko zlepek artykułów z pudełka, których się naczytałeś.