Filmy Ritchiego to w dużej mierze majstersztyki wśród czarnych komedii, ale to co odróżnia je od konkurencji, to że przy uważniejszym oglądaniu można wychwycić całkiem sensowne(!) dywagacje. Nie jakiś tam ,,ćwierć pumper z serem" z "Pulp fiction", tylko merytoryczne dialogi/monologi, które nierzadko rozumie się dopiero po ponownym obejrzeniu.
Niedawno obejrzałem Rock'nRollę i ona również uraczona jest kilkoma takimi tekstami (np monolog o paczce zabójczych Virginii), jest jednak pewna kwestia, która dziwnie łączy się z kwestią z poprzedniego filmu - "Revolvera":
\\\ uwaga - możliwe spoilery ponizej ///
Rock'n'Rolla:
>> Stella (o jachcie): ,,Piękno to okrutna Pani." (to samo powtarza na końcu Uri gdy dostrzega, że dał się uwieść księgowej)
>> Lenny (o rakach): ,,Chciwość jest ślepa. Nie zna umiaru."
...i monolog Lorda Johna z "Revolvera" łączący powyższe cytaty z "R&Rolli"
>> ,,Powoli i delikatnie. Piękno to anioł zguby. Jak coś tak ładnego może być takie złe? Ale żaden anioł nie jest tak zgubny, jak ich chciwość. W końcu ona dopada wszystkich. Myślą, że sobie z nią poradzą... lecz chciwość to jedyny wąż, którego nie da się oczarować. Powinienem był go zabić dawno temu."
To na razie tyle. Poruszyłem temat od tak w ramach ciekawostki :) Tak naprawdę tych połączeń oraz schematów można by znaleźć trochę więcej, ale to nie teraz, bo nie za bardzo chce mi się już w tej chwili rozpisywać :] Faktem jest, że Ritchie to nie głupi koleś, a niektóre teksty potrafią dać do myślenia.