Czy jest jakiś inny aktor, który zagrał w aż tylu WAŻNYCH filmach? By nie być gołosłownym: "Gwiezdne Wojny" - osobiście nie lubię, ake w sumie był to przełom. Indiana Jones - wielkie kino przygodowe. Wciąż "działa"! No i mój ulubieniec - "Łowca Androidów"! Facet ma zapewnione miejsce w PANTEONIE SŁAWY!
Jack Nicholson - lot nad kukułczym..., easy rider, batman, lśnienie, listonosz zawsze dzwon...., czarownice z eastwick, czułe słówka, chinatown:) droczę się. Kocham Harrisona F.
Odpowiadając na twoje pytanie. Tak. Robert De Niro, Marlon Brando, Al Pacino, Clint Eastwood i kliku innych. Przy każdym wymienię więcej znaczących filmów niż te z Fordem.
Oczywicie, że Clint bije na głowę Harrisona jeśli idzie o jakość filmów! Podobnie Marlon Brando czy Robert De Niro, Ja osobiście uważam, że jego film - "Niesamowity Jeździec" to prawdziwe arcydzieło. No, ale to nie ten segment rynku. Clint (jak Marlon Brando) "fedrował" nader często w pokładach ludziej "psyche". A Harrison celował w kinie lekkim, ławym i przyjemnym. I był w nim mistrzem nad mistrze.