Helena jest i zawsze będzie świetną aktorką. Zasługuje na pierwsze miejsce nie tylko ze względu na Harry'ego Pottera, gdzie grała małą rolę... Jest świetna we wszystkich filmach, w jakich grała, a jeżeli oglądałeś tylko HP to nie wiem dlaczego w ogóle się wypowiadasz... -.-"

Podpisuje się pod tym.
Czy to nie dziwne, że taka Bette Davis jest 39, a Katharine Hepburn zamyka zestawienie?
Żelazny argument "o gustach się nie dyskutuje" nie ma tu zastosowania, ten ranking jest żenujący i co najmniej ujemnie świadczy o użytkownikach portalu... jakby nie było filmowego.

Za chwilę nastolatki zakrzyczą Cię, że przecież grała w "genialnych" filmach Burtona a skoro ich nie doceniasz to zarzucą Ci dyletanctwo, brak wyobraźni i nie czucie klimatu. Przerabiałam już podobny temat o HBC :).

W rankingu filmwebowskim może oddać głos każdy, od pryszczatego 15-latka do zsiwiałego staruszka. Jednemu film bardzo się spodoba i zdecyduję się na 10/10, innemu nie spodoba się wcale i da 1. Przed komputerem nie siedzą sami krytycy filmowi. Nie możemy oczekiwać od nich rzetelnej oceny. Ranking jest bardzo subiektywny...

O tym właśnie mówię, że ranking jest subiektywny i roszady jakie na nim się dzieją (nawoływania do dawania 1) jest po prostu żenującą i godną pożałowania cechą niektórych użytkowników.

A drugi akapit mojej poprzedniej wypowiedzi wyprzedził to co zrobił Ezix i obrazował zachowanie z jakim się tu (na stronie HBC) już wcześniej spotkałam - o HBC albo dobrze albo wcale.. Taka mała cenzura.

DLA WYJAŚNIENIA
Nie mówię, że HBC jest złą aktorką ale na pewno nie zasługuje na 1 miejsce. Oglądałam bardzo wiele filmów z nią.
Abstrahując od "Pottera" i filmów jej konkubenta, wszędzie gdzie miała duże pole do popisu zawiodła mnie. Jeżeli aktorka gra u Allena (który słynie z tego, że zawsze świetnie prowadzi swoje aktorki w filmach) gra gorzej niż on sam to nie świadczy dobrze o jej umiejętnościach. W przecenionym "Jak zostać królem" też mnie nie powaliła choć na swój sposób była ujmująca.
Uważam, że największą krzywdę robi Helenie jej własny partner, który obsadza ją ciągle w podobnych filmach, w nie wiele różniących się od siebie rolach i ciągnie ją na dno razem z sobą, bo jego filmy dawno już straciły świeżość i wyrazistość.

Ja o użytkownikach tego portalu mam bardzo dobre zdanie. Zawsze kiedy o coś zapytam mam natychmiastową odpowiedz, wiele osób jest świetnie zorientowana w najnowsze newsy ze świata kina. Oczywiście od czasu do czasu trafiają się takie wyjątki bez życia co psują krew innym, na szczęście moderatorzy tego portalu natychmiast wyłapują takich delikwentów. No ale ty widzisz tylko ranking i jak przystało na typową ''Polaczyne'' narzekasz, bo ten ranking to twój jedyny punkt odniesienia zero samodzielnego myślenia.

Widzisz.... "Zero samodzielnego myślenia" to prezentują osoby, które oddają wysokie noty na trendy nazwiska sezonu, od których roi się na listach topów wśród aktorek i aktorów. Rankingi scenarzystów, montażystów i kompozytorów mają więcej wspólnego z rzeczywistością niż top aktorek/ aktorów, których ocenia więcej użytkowników - głównie pod wpływem impulsu i dziwnej metody przesuwania swoich idoli w górę obsypując innych 1.

Moje zdanie bynajmniej nie jest stanowiskiem typowej "Polaczki" tylko kogoś kto nie do końca rozumie istotę promowania średniactwa we współczesnym świecie - bo o tym świadczy obecność w topie takich nazwisk jak McAdams, Beckinsale, Wilde, Stone, Kunis albo Meester a one wszystkie łapią się w pierwszej 40-ce. A żadnej z nich nie potrafię przypisać przełomowych ról.

Trudno krytykować HBC na jej forum, gdzie zaglądają głównie jej fani, ale posuwanie się do personalnych ataków i wyzywanie od typowej Polaczyny jest poniżej pasa, świadczy o ograniczeniu, chamstwie i nieumiejętności dyskutowania.

Nie ma to jak hejtować aktorkę po zobaczeniu jej w jednym filmie...