Helena Bonham Carter powinna być poza setką
Hepburn była świetną aktorką ale to jest ranking TOP. I na pierwszych miejscach są najlepsze i najbardziej popularne aktorki obecnie.
''najbardziej popularne''
- to dlaczego w tym rankingu nigdzie nie widzę Pameli Anderson?
Zgadzam się z Hektorem, trudno żeby nieżyjąca aktorka znajdowała się w Top Rankingu.
A Helena akurat, aktualnie jest popularna i cieszy się stale rosnącą liczbą fanów więc myślę, że zasługuje na stanowisko w pierwszej setce. Myślę więc, że te słowa: "Helena Bonham Carter powinna być poza setką" nie są chyba na miejscu, rozumiem, że można się jeszcze dąsać o to, że jest pierwsza i, że na to nie zasługuje, ale oświadczanie, że powinna być poza setką jest trochę przesadzone.
Haters gonna hate...
Nie bądź taki zaściankowy i otwórz sie trochę na świat. Mam wrażenie że nie uznajesz pierwszeństwa pani Carter nad Hepburn z przekory, żeby nie być odbiorcą masówki, czy jak kto to zwał.
Helena Carter jest słabą aktorką- takie jest moje skromne zdanie. Umieszczenie jej na pierwszym miejscu w top przed Meryl Streep jest herezją i kpiną z kina.
Helena jest aktorką bardzo dobrą, moją ulubioną, ale zgadzam się, że nie powinna być przed Meryl. Cóż, to tylko internetowy ranking, nie jakaś wyrocznia.
Ok masz swoje zdanie, przypuszczam że nie lubisz Carter. Spoko, masz do tego prawo. Ale jeśli wysuwasz jakąś opinię i przedstawiasz ją na forum "Carter jest słabą aktorką" -to napisz dlaczego, postaw jakieś argumenty.
No nie wiem , porównaj rolę w Harrym Potterze z rolą w Jak zostać królem. Albo rolę w Gnijącej Pannie Młodej z rolą w Sweeney Todd. To zupełnie inne role, które są jednocześnie perełkami.
Jeżeli upierasz się przy fakcie, że kreacje Carter są bardziej zróżnicowane, lepiej odegrane i ambitniejsze niż te wszystkie, które stworzyły chociażby Meryl Streep czy Michelle Pfeiffer to gratuluję poczucia humoru a może nawet niewiedzy. Aktorka w której dorobku połowa filmów składa się na obrazy Burtona czy filmy o czarodziejach nie może być pierwsza. Szczerze, pokolenie obecnych od 25 + nie bardzo ją kojarzy.
Czy ja się upieram że są lepiej odegrane i ambitniejsze od ról Meryl Streep czy Michelle Pfeiffer? Proszę zacytuj gdzie tak się wypowiadałem.
Ja po prostu nie zgadzam się z tym że Carter jest słabą aktorką, która gra wiecznie takie same role. Bo to po prostu nieprawda.
Ja też nie mogę się zgodzic ze słowami, że jest słabą aktorką, bo jest naprawdę dobrą. Meryl Streep jest najlepszą aktorką na świecie, ale pamiętajmy, że to jest ranking popularności. Te 30 000 osób, które ją oceniły pozwoliły byc jej na pierwszym miejscu. Ktoś może powiedziec, że wysokie oceny głównie otrzymała od młodszego pokolenia, ale fakt jest faktem, że jest pierwsza w rankingu. Żalenie się, że tak jest to po prostu dziecinada. Może przyszłości spadnie, może nie dla mnie nie ma to większego znaczenia. Ja ją bardzo lubię i szanuje. Pisanie, że pokolenie 25+ ją słabo kojarzy to też przesada. Oczywiście mogę się mylic, ale gdy ja kogoś wieku 25+ pytam o nią to wiedzą o kogo chodzi. Myślę, że to ucina dyskusję. Pozdro