Pewnego jasnego dnia 1934 roku w kawiarniach w całym Berlinie pojawiły się napisy: "Żydom i psom wstęp wzbroniony".
Kiedy wróciłem do Berlina w latach pięćdzisiątych zaszedłem do kawiarni, w których kiedyś bywałem: do Mampego na Kurfurstendamm i do Hardtkego, gdzie kelnerzy wciąż wgladali jak nadzorcy z obozów...