ale obsadzenie go w roli Wolviego to błąd - zbyt delikatny, za wysoki, nie te zachowanie i teksty. Szczerze mówiąc sam nie mam pomysłu na tę rolę. Jakieś typy?
Jasne, że był świetny. Temu nie przeczę. Ale Wolverine'a nie przypominał Chodzi mi o bardzo małe podobieństwo do komiksowego oryginału. Oglądając film można się przyzwyczaić i jakoś łyknąć tą postać, ale ja wole oryginał:
http://en.wikipedia.org/wiki/Wolverine_%28comics%29
http://marvel.wikia.com/wiki/Wolverine
http://www.marveldatabase.com/Wolverine_%28Logan_/_James_Howlett%29
Faktycznie, oryginalnego Wolviego mało przypomina. Ale i tak uważam jego Logana za najlepiej zagranego komiksowego bohatera po Batmanie Keatona.
Hugh był znakomity w tej roli. Pamietaj, że pierwotnie w Logana miał wcielić się Dougray Scott (nie zdążył wrócić z planu MI2), a moim zdaniem ten, by przypominał Wolviego jeszcze mniej. Jak widzisz mogło być znacznie gorzej.
Mnie się jako Wolverine podobał i jest moim ulubionym bohaterem ze wszystkich bohaterów superhero movies. Ale nie sprzeczam się bo nigdy nie byłam fanką komiksu ani bajki. Po prostu obejrzałam pewnego pięknego dnia pierwszą część filmu i pokochałam całą produkcję, bohatera i aktora - to był mój początek fascynacji Hugh, wiec jakże mogłabym mieć o tej roli inne zdanie :) Pozdrawiam ! ;)
Może gdybym był kobietą, bardziej doceniłbym Hugh :) Ale póki nie jestem, nikt nie pobije Wolviego w żółtym spantexie :)
PS: Z niedawnych doniesień zza oceanu (Wolverine #43) - podczas pościgu za Nitro, Wolvie został spalony do kości przez ściganego... potrafił się jednak zregenerować i po tym, gdyż jak wymyślili scenarzyści, jego mózg, zamknięty szczelnie pod kopułą, nie został uszkodzony. Czego to się człowiek nie dowie :)
"póki nie jestem" :D:D:D Myślę, że gdybyś był kobietą to doceniłbyś go podwójnie. Chociaż nie - nie że tak myślę, jestem tego pewna ! ;) Szczególnie za te momenty w filmach, podczas których prezentuje się bez koszulki :D:D:D A jak zauważyłam, w każdym filmie z jego udziałem jest choć jedna scena Hugh w samej bieliźnie ! I za to (między innymi ;) ) KOCHAM filmy z jego udziałem ;) :D:D:D pozdrawiam ! :)
Też jestem facetem ale rola Jackamana w X-menach bardzo mi się podobała, świetnie podołał roli Wolviego, choć wcześniej miał co do tego obawy bo znałem go tylko z komedii romantycznych. Hmm a jeżeli tak na upartego szukać jakiegoś innego aktora do roli Wolverina to myślę, że Christian Bale byłby jak najbardziej ok ;)
Był świetny w X-menach. Nie piszę tego bo jestem dziewczyną, mam zupełnie inny typ faceta. Piszę bo w komediach romantycznych Hugh jest słaby. Powinnien grać silne i męskie typy. Może rola psychpatycznego mordercy?
No może nie psychopatycznym, ale mordercą jest w Scoopie. A przy okazji przeuroczym, szarmanckim i wyjątkowo brytyjskim ;) I zabawnym do tego :D Szczególnie na końcu ;)
A ja go najbardziej lubię, kiedy gra właśnie arystokratę czy tam jakiegoś pana z wyższych sfer. Jak na Australijczyka jest cholernie brytyjski...tzn. potrafi takiego zagrać...nie wiem w sumie czy to świadczy o jego "właściwościach" osobistych czy o talencie aktorskim w każdym razie uwielbiam to ! :D
jeśli chodzi o role psychopatycznych morderców to moim zdaniem to on się w ogóle nie nadaje
POZDRO:)
Jak dla mnie to jedyna postać która ratuje filmową trylogie. Bo same filmy z komiksem nie maja wiele wspolnego, szczegolnie trzecia cześć(juggernaut bez hełmu koło xaviera;d - smiech na sali, dark phoenix jako mutantka:))
A wracajac do watku. Jedyna jasna postacia jest Wolverine, ktorego jackman gra naprawde wysmienicie.
pozdrawiam fanów
Jackman wysmienicie zagral Wolverina. W duzej mierze dzieki niemu jest to jeden z moich ulubionych filmow :D
Jak dla mnie jest super!!! Pierwszy raz zobaczyłam X-Men w 2004 w polsacie gdy była premiera telewizyjna i odrazu mi sie spododbał. Wcześniej nie znałam Jackman'a. Rola Wolvie'ego posłużyła mu bo wcześniej był mało znany, a teraz występuje w dużych produkcjach. To mój ulubiony aktor i X-Men też :)
Wg mnie najjaśniejszy punkt z obsady "X-men". Tak na marginesie, to tego komiksu nie lubię i raczej to się nie zmieni w najbliższych latach - są lepsze:]
Czytałam komiks, kocham Wolverine'a, a Jackman jako Logan był dla mnie strzałem w dziesiątkę. W zasadzie oglądałam film wyłącznie dla Jackmana w roli Wolviego.
Pasował mi do roli Wolverina jak nikt inny. Moim zdaniem nie był za delikatny - grał takiego agresywnego, ale i zakochanego... Ciężko to ukazać w jednej postaci jednocześnie...
Bruce Willis odpada. "Szklana pulapka", "Armageddon" i na tym zakończmy ;-) Nie chciałabym go widzieć w roli bohatera komiksu. Zupełnie nie pasuje.
Wciśnijmy w strój Pitta i już;-) (ale on też by tam nie pasował). Nie mam zielonego pojęcia, kto jeszcze mógłby wcielić się w tą rolę i zrobić to przynajmnej tak samo dobrze jak Jackman.
Nie wyobrażam sobie kogoś innego na jego miejscu. Naprawde świetnie zagrał Wolverina i oddał jego charakter.
Obsadzenie go w roli Wolviego nie było błędem.Jackman nadaje się do tej roli idealnie. Gościu czytałeś może orginalne komiksy czy tylko te wydane w Polsce? Wiesz wolverine nie zawsze ubierał się w swój żółty uniform. Często był przedstawiany w skórze i bez tej obciachowej maski. Ja zdecydowanie wolę takiego wolverina. A wogóle kogobyś chciał do tej roli? Bo chyba nie tego dupka Daugraya Scotta albo Mela Gibsona (który był zainteresowany tą rolą)?
Według mnie to tylko On pasuje do tej roli idealnie. Nawet charakteryzacja nie była tak jakos super zaawansowana. Gość jak nikt ma twarz i predyspozycje do tej roli i moim skromnym zdaniem żaden inny aktor nie zagrałby roli Wolviego lepiej jak on.