Oczywiście znam go świetnie z dr House'a. Uważam, że w tej roli jest naprawdę doby. Chcąc zobaczyć inne jego filmy obejrzałem "Królowie ulicy (Street Kings)". Szczerze mówiąc jestem troche zawiedziony. Mimo drugoplanowej roli, jakoś mi się nie podobał. Ma ktoś podobne odczucie? Czy po prostu jestem nieobiektywny i w moich oczach zawsze będzie House'm?