powrót do forum osoby Hugh Laurie 
użytkownik usunięty 
Przestańcie mówić na niego House, litości. Hugh zasłynął z jednej roli, to fakt, ale nie ma powodu do utożsamiania bohatera z aktorem, więc to denerwujące, kiedy ciągle czytam 'dr House łapał dalmatyńczyki' albo 'dr House był ojcem Stuarta Malutkiego' -____________-''
On ma imię, nazwisko, a on i House to dwie różne osoby. Wiem, że to oczywiste, ale niektórzy zachowują się tak, jakby bynajmniej nie byli tego świadomi, a to umniejsza jego wartość -jako aktora-.
Dziękuję.
Nie powiedziałabym, że zasłyną z jednej roli. Właściwie to ja wolałam go w "angielskiej wersji".Ta amerykańska jest świetna ale to już nie to.
Sęk w tym że gdy powiesz Hugh Laurie 80% ludzi nie wie o kim gadasz.
Za to jeśli powiesz Dr.House wszystkim sie ta postać przypomina.
(wiem że prawie po polsku logiczne to napisałam ;))
Na Lauriego każdy House będzie mówił bo niestety nie zasługuje by mówiono o nim po nazwisku. Aktor jednej roli, cóż.
"czarna żmija" - czemu tego serialu nikt nie oglądał??
jego role tam są genialne,bo najtrudniej jest zagrać głupka ;>
Fakt - "Czarna Żmija" to genialny serial. Ale obiejrz sobie "A bit of Fry and Laurie" (jak lubisz angielski humor) - to jest jeszcze lepsze!
Doktór i Hugh są bardzo podobni do siebie...Laurie ma podobne stany lękowe, depresje jak Doktór...Poza utożsamianiem się z graną postacią, jest między nimi podobieństwo immanentne.
Ponoć Hugh codziennie o 17-ej z minutami pomiędzy zdjęciami, siada na krawężniku i jest w ciężkiej depresji...Bez względu jak świetnie zagra scenę, jest zdołowany.
Nie wiem czy Hugh jest aż takim cynicznym outsiderem, socjopatą, mizantropem i aspołecznym kolesiem jak Doktór...bo ja na pewno tak ;-)