Pasuje do roli mądrego czarodzieja,co udowodnił we "Władcy Pierścieni".Poza tym jego homoseksualizm,mógłby byc atutem,ponieważ profesor Dumblledore także był gejem.Mi osobiście jego homoseksualizm nie przeszkadza.Nie zachowuje się jak jakiś pedałek,ma klasę.
Ian McKellen to wspaniały aktor ale jako człowiek stroi cholerne fochy.Ja tam rozumiem że walczy o prawa gejów, no ale po cholerę mówi że wyrywa kartki z Bibli!Poza tym co do hobbita też strzelił mocnego focha typu: "nie wyobrażam sobie by ktoś Gandalfa mógł zagrać lepiej ode mnie"-wieje megalomanią co nie?
Niedawno poczytałem troche o Ianie ale to co przeczytałem mnie osłupiło. Cytując z
wikipedii: "Będąc orientacji homoseksualnej, jest także znany jako aktywista na rzecz praw
gejów i lesbijek." Oczywiście szanuje jego decyzję i mam nadzieję że to nie wpłynie na jego ocenę i karierę.
Nie mówię tu o jego homoseksualizmie ale o tym jakim jest człowiekiem taki gwiazdorek od siedmiu boleści. Nie znoszę go na ekranie jego zachowania są chore, wypowiedzi itp. kolesia po prostu nie mogę znieść! Uważa że jest nie wiadomo jaki i obnosi się swoją osobą oraz wątpliwe jakości "uważaniami" jakby był kimś...