Ten film nie podniesie jego rankingów. A piszę to w momencie, gdy jeszcze brakuje tego "dzieła" w bazie danych Filmweb.
Ale tak rzeczowo. Ice Cube hakierem na usługach pęto-gonu? Oł...kej.
Tego jeszcze nie grali. No i w sumie żałuję, że to zrobili. Ale może komuś się to spodoba. Ja Ajsowi daję za tą rolę mocne 1+. Względnie słabe 2-. Już wolałem go jeżdżącego rodzinnym vanem z niezbyt rozgarniętymi dzieciakami. Pozdro dla fanów.
Jeśli Ice ma grać w takich filmach to lepiej żeby został przy rapowaniu. Przy tego typu produkcjach powinno być ostrzeżenie UWAGA! OSTRY PAŹDZIERZ. OGLĄDANIE TEGO GNIOTA GROZI TRWAŁYM ZABURZENIEM UMYSŁOWYM.
N.W.A. to se nevrati. Choć jako aktor nie jest jakoś wybitny, to parę rzeczy mu się udało. Lecz nie w przypadku WotW. Pomysł - może mało oryginalny, ale też i mało ograny do klasy "porzygu" - z siedzeniem przed ekranem mało przekonujący, ale gdzieś tam... na jakimś poziomie nawet skuteczny. Ta próba ukazania nam zagrożeń i korzyści płynących z inwigilacji dość mocno nietrafiona przez te naiwne bzdury. No szkoda... No szkoda czasu na to.
Ja daję 3/10 za ten film, bo nie jest on jakoś aktywnie zły. To jest po prostu słabizna pokazująca dość prawdziwie jak zachowują się ludzie, których praca polega w dużej mierze na posługiwaniu się komputerami, a którzy nie wiedzą co się tak naprawdę dzieje w środku.
Nie wiem, jak wygląda praca takiego podglądacza. Ale jako człowiek aktywnie wykorzystujący komputer w miejscu pracy mam odmienne pogląd na twoją tezę. Zresztą. Mniejsza o to, czy hamerykanie tak mają, czy nie. To jest absolutnie nieistotne.
Uwaga!
Spoiler alert!
Co jest istotne, to poziom - jak to ładnie ujął przedmówca @Highmen - ostrości paździerza. A ten wzrasta z postępem fabuły. Kulminacją jest dla mnie wniosek o spożywaniu danych. A dopełnia tego użycie windowsowego .exe do rozpirzenia ich systemów obronnych. Czemu od razu nie .apk? Albo, dla odmiany .deb? Zresztą idiotyzmy tam się same napędzają, więc nie ma o co kopii kruszyć. Jak wspomniałem, może się komuś ten film spodobać na jakiejś płaszczyźnie. Przyznam, że niewątpliwie inaczej paczem na paździerze po odpowiedniej ilości alko, oregano, czy innych destruktorów receptorów. Ale wówczas nie analizuję, tylko obserwuję i akceptuję. Pozdrawiam
Prawdopodobnie różnica naszych ocen wynika z innego podejścia do filmu. Dla mnie jest to film obyczajowy ze strefy bieżącego świata rozrywki a nie jakiegoś przyszłego świata służb bezpieczeństwa. Dobrze rozpoznajesz techniczne nonsensy scenariusza. Tylko dla mnie to jest na plus, bo ja traktuję ten film jako paradokument ze współczesnego świata Hollywood. Już w pierwszych momentach odrzuciłem scenariusz jako niedorzeczny.
Inaczej mówiąc, ja oceniam to nie jako film jaki planowali (dramat sci-fi) ale jako niechcący nakręcony paradokument z czasów COVID-u.
Ice Cube jest bardzo dobrze dobrany do swojej roli i przekonuje jako człowiek permanentnie zaskoczonym tym co widzi na ekranie.