Pomijając już, że jest bardziej drewniana niż parkiet w salonie Seagala to chyba za dużo korników dorwało jej się do główki, bo jest tam bardzo ale to bardzo pusto. Sytuacja jest następująca: Moja była szkoła, w której nadal mam kilka kontaktów, czyli XIV LO w Poznaniu co roku organizuje akcje "bombka swiąteczna" czy coś w tym tonie. Celem akcji jest zebranie kasy na dzieciaki, którym z różnych względów pieniądze przydadzą się bardziej niż niektórym. W tym roku idea była taka, że obiektem licytacji będą bombki z podpisami kilku mniej lub bardziej znanych osób. Był np. Rysiu Peja, zaproszona była również trojanowska ale okazało się to sporym błędem. Prócz tego, że wszystkich denerwowała swoim manieryzmem i smrodem zadufanej gwiazdeczki, która nic jeszcze dobrze nie zrobiła (pewnie na jednej rzeczy się zna ale pornobiznes kiedyś nie potrzebował gwiazd więc spełniały się gdzie indziej hehe), to zażyczyła sobie 1400 zł za uczestnictwo i koszty podróży, na koniec lub początek wzięła pełno placka choć kawałek miał być po dyszkę w końcu i tak wszystko szło na dzieciaki. Tak polskie gwiazdeczki robią charytatywnie, żaden by na ciebie nie naszczał gdybyś stał w ogniu więc ode mnie dla niej vice versa. ahoy