Nigdy nie widziałam tak beznadziejnie przeprowadzonego wywiadu! Żakowski zmęczył mnie,
zmęczył Polańskiego... jedynie on sam zdawał się pozostawać w świetnej kondycji, zachwycony
swoimi "błyskotliwymi" wypowiedziami. Obejrzałam tylko ze względu na Polańskiego, którego
twórczość bardzo cenię. Serio, byłam zaskoczona, że mężczyzna w tym wieku, z pewnym stażem
pracy, nie ma zielonego pojęcia o tym, czym się zajmuje. A po programach kulturalnych można
przecież oczekiwać czegoś więcej.
Sorki, ale wywiad nie był o twórczości Polańskiego, a raczej o jego życiu. Oczywiście trudno tego abstrahować, ale moim zdaniem Żakowski odpowiednio to wyważył. I czego jak czego, ale profesjonalizmu Żakowskiemu zarzucić nie można. Ma tylko taki dziwny sposób mówienia, co nie każdemu musi odpowiadać.