Trzeba przyznać, że Joffrey'a zagrał wyśmienicie. Trzeba mieć nie lada talent aktorski i odwagę, żeby wykreować tak odpychającą/odrażającą postać. A taki jest książkowy Joffrey i chwała Jack'owi, za to, że ten serialowy również taki jest.
chłopak albo jest taki dobry albo akurat do tej roli jest stworzony - w każdym razie postac wykreowana genialnie aż działa mi na nerwy :)
obawiam się tylko, że po tak rewelacyjnym zagraniu Joffreya zostanie zaszufladkowany jako aktor grający wrednych bachorów
fakt to możliwe. świetnie zagrał!