To akurat jest zaleta, że nie gra. Na starość nie ma się wybitnych ról :-) Zobacz kiedy ze sceny zszedł Cary Grant albo James Stewart.

fakt, ostatnie filmy z De niro też nie należą do wybitnych.

O De Niro to szkoda gadać. Grywa teraz w beznadziejnych filmach typu Co jest grane?, a aktorzy takiego pokroju nie powinni się zniżać do takiego poziomu. Rozumiem, żeby grać do końca życia ale przyjmować role nie jakieś w durnych komedyjkach.