Jack NicholsonI

John Joseph Nicholson

9,0
90 559 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jack Nicholson

Nie wiem czy taki temat już był, bo w końcu są tu aż 183 (już teraz 184 hehe) tematy związane z Jackiem, no ale mam nadzieję, że jednak nie. Otóż ogólnie zauważyłem, że Jack to jedyny aktor który otrzymał w każdej kolejnej dekadzie Oscara (ws. w latach 70, 80 i 90) i jestem ciekaw czy poleci teraz z jakąś rolą tak by i w tej dekadzie dostać kolejnego złotego rycerza. Bo w końcu dużo czasu nie ma;) (chodz mi o to, że dekada się kończy a nie że Jack, broń Boże nie!) Ja wiem wiem on jest tak dobry, że nagrody mu żadne nie potrzebne ale...
No to jest pierwsza cześć tego tematu a druga to taka iż jestem ciekaw jakie role w jego karierze nie nagrodzone Oscarem zasługują na tą statuetkę zarówno wśród tych co otrzymały nominację jak i tych bez nominacji. A skoro to ja zakładam ten temat to pozwólcie, że odpowiem jako pierwszy: jak dla mnie przedewszystkim Ludzie honoru - moja jego ulubiona rola oraz Obietnica poprostu absolut.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że chociaż ktoś się zainteresuje tym tematem.

VisitorQ

Uważam, że za "Lśnienie" powinien otrzymać chociaż nominacje (nie mówię koniecznie o statuetce, gdyż wtedy wygrał De Niro miażdżąc wszystkich). Jednak moim osobistym zdaniem, to jego najlepsza rola. Niestety film Kubricka miał wtedy nominacje do Maliny, a to nie idzie raczej w parze z Oscarem, stąd pominięcie świetnej roli Nicholsona.

pzdr.

BRYLANT_2

Racja w Lśnieniu zagrał wyśmienicie, zawsze uważałem, że personifikacja szleństwa = Jack Torrenc. Co do nominacji do malin dla Lśnienia to rzeczywiście chyba jedna z największych pomyłek w historii szanownej Akademii. A co do tego, że maliny nie idą w parze z Oscarami to niekoniecznie: jednego roku Christopher Walken miał zarówno nominację do maliny (za "Gigi" jeśli się nie mylę) i do Oscara (za "Złap mnie jeśli potrafisz")
Pozdrawiam.

VisitorQ

Za "Chinatown" mógł dostać mino iż kontrkandydatem był Pacino za "Godfather II". Akademia nie lubiła jednak producenta filmu, Roberta Towne'a, dlatego film na jedenaście nominacji dostał jedną statuetkę. Warto powiedzieć, że Al również nie dostał wówczas Oscara, a zwyciężył Art Carney.

Natomiast co do nominacji do malin za "Lśnienie" są oczywiście głupotą, ale nie zrzucajmy juz wszystkiego na akademię, te nagrody są od niej niezależne.

użytkownik usunięty
_Andrzej_

Chyba nie chodziło o kwestię tego, że aktor ma dostać malinę i oscara, tylko film. Fakt, trudno sobie wyobrazić produkcję z jednym i drugim


Ja w przeciwieństwie do większośći uważam, że Nicholson się nie skońzył, ale niestety kilka osób ma na ten temat odmienne zdanie więc nie dostaje istotnych ról, naprawdę istotnych, z które mógłby coś dostać. A gdyby dostał znów zaczęłoby się go napędzać. Błędne koło