Pewnie wielu użytkownikom właśnie tchu zabrakło .. Ale będę trzymał swego ! Jack Nicholson nie potrafi grać . On wprost zamienia się w takiego , jakiego mu każą ..
Poziom aktorstwa jaki prezentuje Jacuś przewyższa wszystkie normy jakie kiedykolwiek , gdziekolwiek ustalono . Jeżeli ktoś uważa , że Jacek tak ot - gra sobie jakąś postać , winien być skazany na ukamieniowanie ..
Jeżeli możliwą rzeczą jest zagrać tak skomplikowane charaktery jak McMurphy , Torrance , czy Schmidt , to w takim razie możliwe jest kopnięcie księżyca tak , aby się od słońca odbił i na pierścieniu Saturna wylądował . On tych charakterów nie grał , tylko poprostu taki był ..
Obiektywnie rzecząc - nawet w szmelcach różnej maści , jakie hańebnie wybrał wychodzil z twarzą . Dla przykładu niech posłuży chociaż Infiltracja ..
Jacuś ! You are my number one i pudliszki !!
Pięknie to ująłeś, on nie jest aktorem, on jest NADaktorem.
Tylko czasami mam takie wrażenie, że te niewyobrażalne pokłady talentu
odbiły sobie właśnie na przywiązywaniu uwagi do wyboru ról.
Oglądanie go w niektórych gniotach po prostu boli.
a rzeczywiście, tu Ci się udało (: już nastawiałam się na przejazd po tej opinii.
Chociaż, [słówko krytyki musi być, przecież to Polska xd] ta emotka
w tytule trochę pobudziła moją czujność. 2x przeczytałam pierwszą część
komentarza, bo byłam zbita z tropu...
Namieszałam trochę, ale dobra; no udało Ci się, udało z tym zabiegiem ;D
Od czasu do czasu trochę adrenaliny łyknąć trza ;P
A tak na serio to nie wiem czemu, ale odczuwam dziką satysfakcję widząc
wzrok zdegustowanej `kulturalnej` części społeczeństwa, kiedy właśnie w ten
sposób spożywam herbatę. Jeśli już się tak zwierzam to muszę napisać też, że jestem uzależniona od czerwonego kubka Nescafē, ale tego okrągłego, bo kwadratowy ma cholernie niewygodne ucho i mniejszy jest :D
Nie lubię gazowanego ;ppp
jako iście książkowy przykład zodiakalnego Wodnika, lubię zmiany,
jeśli `WOW` mogę odebrać jako komplement to dziękuję ;d
To Ty , czy ta modelka z kalendarza Pirelli ?:]
A tak na przyzwoicie to na profilu założyłem ciekawy temat i nikt jeszcze nie raczył go oblukać ..
Nie zgodze się tylko z jednym: ,,Obiektywnie rzecząc - nawet w szmelcach różnej maści , jakie hańebnie wybrał wychodzil z twarzą . Dla przykładu niech posłuży chociaż Infiltracja .. "
Bo Jack też miał swoje gorsze momenty i to wcale nie była Inflirtacja. Nie patrze na The Bucket List bo to totalna olewka, ale pare innych średnich ról by się znalazło. Ogólnie subiektywizm z Twojej wypowiedzi leje jak cholera. No, ale ja nie jestem lepszy jak pisze o De Niro:)
Pozdro
Subiektywizm to pierwsze słowo jakie wypowiedziałem , zaraz po mama i tata , tak więc nie dziwta się , że koment taki , a nie inny ..:]