Jest to aktor, ktory nie ma zbyt szerokiego wachlarza umiejetnosci(wiem,ze to dziwnie brzmi:D) i wiele swoich rol kreuje w podobny sposob (mimika,sposob poruszania sie).Najczesciej sa to psychole o demonicznym usposobieniu.Dlatego jednak nie zaliczylbym do najlepszej 5 wszechczasow
mimo wszystko ma na koncie wiele wybitnych rol np:
-"Chinatown"
-"Lot nad kukulczym gniezdem"
-"Batman" (esencja jesgo stylu gry)
-"Schmidt" (absolutnie genialny)
nie zaliczyłbyś go do najlepszej 5 wszechczasów?a kogo obchodzi twoje zdanie!nicholson jest dla mnie zawsze najlepszy i odczep się od tego aktora!nicholson tylko raz zagrał psychola-w "lśnieniu"-dla twojej wiadomości!
Wyrazilem tylko swoje zdanie na temat jego gry i nie napisalem,ze kazdy musi sie znim zgodzic , po to jest forum matole
A jezeli twierdzisz ,ze Nicholson tylko raz w karierze zagral psychola to albo jestes glupi albo ogladales z nim nie wiecej niz 3 filmy
Za samo stwierdzenie, że ten aktor nie powinien być w najlepszej 5 wszechczasów tu się na haku wiesza. Jak Janosika!
no co ty nie powiesz ...
to masz do rozwiazania zagadke : marlon brando, robert de niro , dustin hoffman, laurence olivier , daniel day-lewis
kto z tej 5 jest gorszy od nicholsona ?
"oglądałem wszystkie jego filmy.psychola zagrał tylko w 'lśnieniu'.wiadomo."
A w "Batmanie" to kogo według ciebie zagrał?! Torrance nie był nawet w połowie takim psycholem jak Joker...
"gangster-klaun i sadysta"... jak dziwnie by to dla ciebie nie zabrzmiało to jednak kwalifikuje się pod kategorię 'psychol'
Nie zgodze się z tym że Jack gra podobnie wszystkie role! A poza tym aktor musi miec charakter i znak rozpoznawalny! Wasz wielki De Niro (z całym szacunkiem) jest bardzo charakterystycznym aktorem i w każdym filmie wykonuje bardzo podobne gesty, mimiki itp! I nie po tym poznaje sie dobrego aktora!!!
Nie jest przeceniony. Słyszałem wiele zarzutów co do De Niro, że gra jedną miną itd. Gówno prawda. Ta mina to po prostu jeden z jego patentów, stosuje ją aby coś ukazać. Każdy aktor ma taką mine, nawet Daniel Day Lewis. A Nicholson z tych wszystkich aktorów, tą mine ma najlepszą. On z tej miny stwarza inne. Wystarczy spojrzeć na Lśnienie. Ta scena jak patrzy przez okno, kamera na jego twarz i powolna przemiana wyrazu twarzy. Po za tym ma najlepszą dykcje. Jego głos potrafi wyraźić wszystko
I jeszcze jedno. To najbardziej charzymatyczny aktor w historii. Nawet Brando nie miał takiej charyzmy, takiego elektryzowania swoja osobą na ekranie. Wystarczy usłyszeć głos Jacka i cała uwaga jest skupiona tylko na nim
Ładnie to ująłeś. Zwłaszcza na temat tej "firmowej" miny każdego aktora, to dobrze powiedziane. I rzeczywiście pod tym względem Jack nie ma sobie równych... prawie.
Ja bowiem co najmniej tak samo cenię tę powagę, dostojeństwo, spokój, a i także charyzmę bijącą z twarzy Hopkinsa. Nie twierdzę, że któryś z nich jest lepszy od drugiego. Dla mnie ci dwaj stanowią absolutną koronę światowego aktorstwa. Chyba jednak nieco bardziej poruszają mnie kreacje Hopkinsa.
Ja Hopkinsa kocham śmiech. Żaden aktor dla mnie tak przyjemnie ( a chyba o to chodzi w śmianiu się ) jak Sir Anthony Hopkins
Stary, nie mam nic do treści wypowiedzi, ale trochę gramatyki chłopie, bo ciężko to zrozumieć ;)
pozdrawiam